Przyspieszamy, to jasne, ale linie trendów, mimo wahnięć jednak są jednokierunkowe. I ja osobiście, odnoszę wrażenie, że jednak mamy dziś tendencje do surrealizmu, do przekładania emocji i wrażeń nad fakty i dowody. Stąd ten tekst.
Sam, jak tylko mogę staram się w dyskusjach jednak dyskutować na argumenty, nie na przytyki i ad hominem czy ad personam. Czasem jest ciężko, bo jak dyskutować z kimś, kto w pierwszym zdaniu pisze - "jesteś debilem"... 😉