Skoro przebiegnięcie 20-30 minut cię nie męczy spróbuj w ramach eksperymentu przebiec drugie tyle może dodatkowo zwiększając intensywność oraz zmieniając trasę być może wtedy dostrzeżesz sens i powrócą chęci;)
Można zawsze poprosić kogoś do towarzystwa 😊 poprosiłem ostatnio brata,fakt przebiegł ze mną 10km ale na drugi dzień, troche go nogi bolały. Kolejny raz jechał obok rowerem i było w porzadku. Bieganie na stadionie nudzi, ale zmienianie trasy lub jedna długa trasa jest dla mnie całkiem w porządku.
Oczywiście jeśli tylko mamy taką możliwość to nie ma lepszej metody jak motywowanie siebie nawzajem i bieganie razem . Biegać można naprawdę wszędzie i to jest w tym najlepsze 😀
Skoro przebiegnięcie 20-30 minut cię nie męczy spróbuj w ramach eksperymentu przebiec drugie tyle może dodatkowo zwiększając intensywność oraz zmieniając trasę być może wtedy dostrzeżesz sens i powrócą chęci;)
Można zawsze poprosić kogoś do towarzystwa 😊 poprosiłem ostatnio brata,fakt przebiegł ze mną 10km ale na drugi dzień, troche go nogi bolały. Kolejny raz jechał obok rowerem i było w porzadku. Bieganie na stadionie nudzi, ale zmienianie trasy lub jedna długa trasa jest dla mnie całkiem w porządku.
Oczywiście jeśli tylko mamy taką możliwość to nie ma lepszej metody jak motywowanie siebie nawzajem i bieganie razem . Biegać można naprawdę wszędzie i to jest w tym najlepsze 😀