Może napiszę wprost, bo emocje sprawią, że nie zrozumiesz przekazu.
To, że w szpitalu jest dziecko z koronawirusem to nie znaczy, że mamy pandemię, która nas wszystkich zabije. I analogicznie to, że nie znasz nikogo, kto ma koronawirusa nie znaczy, że nie mamy pandemii.
Powinienem tego nie komentować ale po pierwsze to nie jest zaden pierwszy przypadek, po drugie nikt tu nie "robi w gacie", widzisz ja pracuje w straży pożarnej i szpitalu, codziennie babram sie w tym bagnie, widzę wszystko "od środka" ty skoncentruj sie na szukaniu filmików z pustymi szpitalami i na zdemaskowaniu swiatowego spisku... Sukcesów życzę...