31 maja 1578 r. we Lwowie wydarzył się bezprecedensowy przypadek, rada miejska wydaliła z grona obywateli Jana Zaidlicza – bogatego kupca oraz serwitora (sługę) królewskiego. Przyczyną tej sytuacji był jego aktywny udział w wystąpieniu społecznym z lat 1576–1577, w trakcie którego mieszczanie lwowscy prowadzili proces sądowy przeciwko członkom rady miejskiej. Aby zrozumieć znaczenie tego wystąpienia społecznego, warto wspomnieć, że konflikt między mieszczanami a radą miejską rozpoczął się od protestu cechów miejskich przeciwko pobieraniu podatków w podwójnym wymiarze, rajcy nie podjęli rozmów z obywatelami, lecz grozili rozprawą, w skutek czego przedstawiciele cechów skierowali do Stefana Batorego skargę, która dała początek procesowi sądowemu na dworze królewskim. W ciągu dwóch lat w mieście nie przeprowadzano wyborów, rajcy wydawali ogromne sumy na wyjazdy delegacji na dwór królewski, przywódcy mieszczan (głównym z nich był Jan Zaidlicz) również niejednokrotnie jeździli do króla oraz przedstawiali interesy mieszczan na sądzie królewskim.
Warto zauważyć, że nieporozumienia i spory sądowe między radą miejską a Janem Zaidliczem rozpoczęły się jeszcze w 1573 r., kiedy skarżył się, że rajcy go zatrzymali i doprowadzili do sądu miejskiego, chociaż on jako serwitor (sługa królewski) podlegał wyłącznie jurysdykcji sądu królewskiego. W tym samym roku król rozkazał, aby starosta lwowski Mikołaj Herburt Odnowski wydał Zaidliczowi „list żelazny”, innymi słowy dostał od króla prawo nietykalności osobistej. Prawdopodobnie przyczyną tych sporów była współpraca Zaidlicza ze szlachtą i dworem królewskim i wynikający z tego konflikt interesów między nim a przedstawicielami elity władzy w mieście. W r. 1558 razem z kasztelanem sanockim Janem Herburtem z Fulsztyna, pod sędzią lwowskim Janem Brzozowskim i pisarzem ziemskim buskim Janem Rychłowskim, wchodził w skład komisji, która miała czuwać nad naprawą miast i miasteczek starostwa lwowskiego. Komisja ta miała kontrolować działalność finansową rajców, z czego mógł zrodzić się konflikt między Zaidliczem a rajcami.
Stawiając sobie pytanie dlaczego Jan Zaidlicz zaangażował się w organizowanie wystąpienia społecznego a po jego złagodzeniu nie bronił swoich interesów, ponieważ szybko zrezygnował z prawa miejskiego. Spróbowałam na podstawie skąpych wzmianek z ksiąg archiwalnych zestawić jego biogram. Okazało się, że był bardzo ciekawą, nieprzeciętną osobowością i w czasie wystąpienia społecznego nie tylko bronił mieszczan, lecz również swoje osobiste interesy.
Urodził się we Lwowie w końcu lat 20-tych XVI wieku. Pochodził z wybitnej rodziny patrycjuszowskiej. Jego matka Ewa była córką rajcy lwowskiego Mikołaja Tyczki i Barbary Arnestowej. O ojcu Mikołaju Zaidliczu wiemy tylko, że był złotnikiem. Na początku lat 60. XVI w. Jan Zaidlicz ożenił się z Katarzyną córką ławnika Urbana Stanifusora. Warto zauważyć, że pod koniec roku 1538 teść Urban wspomniany w księgach miejskich jako członek Kolegii „Dziesięciu mężów” – instytucji, przed którą rajcy corocznie przedstawiali rachunki z działalności finansowej. Prawdopodobnie u Jana i Katarzyny Zaidliczów było czworo dzieci, trzech synów – Jakub, Daniel i Tomasz oraz córka Katarzyna (została poślubiona przez Jerzego Glacza, syna rajcy Jodoka Glacza) Jak widzimy Jan Zaidlicz był związany z elitą władzy w mieście więzami pokrewieństwa i powinowactwa, i dzięki temu widocznie był dobrze zapoznany z działalnością władz miejskich.
Jan Zaidlicz zajmował się kupiectwem. Handlował bardzo drogimi i jednocześnie potrzebnymi towarami – futrami soboli (eksportował je do Europy Zachodniej, zwłaszcza do Wenecji), wołami, rybami oraz suknem (adamaszek i purpur), sprowadzał również do Lwowa „towary wschodnie”, czyli należał do grona najbogatszych kupców lwowskich.
Swój kapitał Zaidlicz lokował w liczne nieruchomości, posiadał domy w najbardziej atrakcyjnych dzielnicach Lwowa (na Rynku, koło cerkwi Ruskiej, na placu Bydlęcym, przy ul. Szpitalnej) i działki na przedmieściach. Dzierżawił również wieś Siedliska, oraz posiadał część wsi Podwysockie. Od 1565 do 1571 r. Zaidlicz pełnił funkcje subdelegata (pod sędziego) w sądzie żydowskim. Warto zauważyć, że stanowisko to mogli zająć jedynie szlachcice, widocznie Zaidlicz miał bardzo dobre relacje z ówczesnym wojewodą ruskim, który obsadzał to stanowisko.
Jan Zaidlicz po zrzeczeniu się prawa miejskiego, w 1578 r. wspomniany jest jako szlachcic i poborca podatków w ziemi lwowskiej. Ten fakt również wydaje się bardzo interesujący, wydawałoby się, że mógłby sprzeciwić się temu orzeczeniu rady miejskiej, bo przecież obywatelstwo lwowskie było dużym atutem, ludzie, którzy go posiadali mogli korzystać ze wszystkich przywilejów królewskich nadanych, natomiast utrata obywatelstwa przyrównywała osobę do kupca-obcokrajowca lub szlachcica.
Możemy, więc przypuścić, że akt zrzeczenia się był powiązany z tym, że Zaidlicz pragnął wejść do stanu szlacheckiego i prawdopodobnie był tego pewny. W latach 80. XVI w. w księgach radzieckich lwowskich brakuje zapisów jego dotyczących. Podatki za należące do niego nieruchomości od 1578 r. płaciła jego żona Katarzyna. Z trojga jego dzieci tylko córka Katarzyna, która była żoną Jerzego Glacza nadal mieszkała we Lwowie. Synowie natomiast przeprowadzili się do innych miast – Jakub został mieszczaninem Warszawy, a Daniel – Krakowa. Wiadomo, że Daniel w 1615–1630 r. wchodził do składu krakowskiej rady miejskiej, jego syn Mikołaj, czyli wnuk Jana Zaidlicza od 1631 r. również został nominowany do rady w Krakowie. Odnaleziono znikome wzmianki o działalności trzeciego syna – Tomasza, wiadomo, że w 1591 r. zwrócił się do władzy królewskiej z prośbą o udzielenie mu listu bezpieczeństwa i ochrony jego mienia od miejscowych szlachciców. Widocznie przeprowadził się w ziemskie majętności swojego ojca (wieś Podwysockie) i współpracował z szlachtą.Wydaje się, że Jan Zaidlicz jako postać w mieście znana i bogata a zwłaszcza, że był powiązany z elitą władzy chciał dostać się do składu rady miejskiej. Z powodu licznych sporów z radą nie mając szans na wybór do ławy, stanął więc na czele niezadowolonych mieszczan. Na nieprzejednaną postawę Jana Zaidlicza wobec rajców miał chyba wpływ fakt, iż był on serwitorem królewskim i miał powiązania z przedstawicielami stanu szlacheckiego, mając posiadłości ziemskie i będąc pewnym wejścia do stanu szlacheckiego nie bał się o swoją przyszłość poza miastem.
This is the best post on Steemit. I gave you a vote now, ya heard?
Thanks