I co w tym dziwnego że znajomi na siebie głosują? Przecież cała wierchuszka steema tak działa. Jakaś skośnooka lalunia pisze pseudo-podróżnicze pierdy okraszone ckliwymi fotkami i zgarnia setki, inny "ekspert" od kryptowalut wtsawia jakieś bzdetne prognozy i zgarnia tysiące, a Ty się czepiasz paru gości co sobie kilka dolców uskubią? Nie rób sobie jaj. Możesz tutaj wstawić przepis na zimną fuzję i jak nie będziesz miał kolesiów co Ci to podbiją to dostaniesz za swoją robotę może ze 3 centy, a inny gość co jest ustawiony wstawi pierdofotkę z kotem liżacym se jajka i zgarnie kilka stówek.
Ten system tak działa i opowiadanie górnolotnych frazesów "jak to by było fajnie gdyby" niczego nie zmieni.
Mam nieodparte wrażenie, że największy ból dupy polega na tym, że ktoś z poza tego czatowego TWA coś robi i jeszcze śmie to robić samodzielnie ;)