Może coś w tym być. Mnie niestety zawsze łapali na długie, bo poniżej barku - no poniżej - no to cyk za długie liczymy (jak przypomnę sobie czasy kiedy siadałam na włosach... Ile za takie by policzyli to nie wiem). Niestety, choć aglomeracja jest duża, to ceny na końcu Bytomia czy w centrum Katowic potrafią być podobne (nie liczę stereotypowej osiedlowej fryzjerki Krysi, do której nie umówię się przez internet bo obsługuje tylko swoje sąsiadki). Starałam się też wybierać salony z poleceń, ale finalnie jak dostawałam rachunek to płakałam w duchu. 😭 Nawet zwykłe podcięcie potrafi być po 120 zł, bez jakiejkolwiek usługi dodatkowej, straszne.
You are viewing a single comment's thread from:
U nas żaden salon nie ma zapisów przez interent. Trzeba zatelefonować. :D Nie da się też nigdzie wejść z marszu, bo wszędzie terminarz wypełniony minimum na dwa tygodnie do przodu. Teraz jestem w trakcie oczekiwania - umawiałam się 12 maja, wizyta 11 czerwca. :)