Moje przemyślenia są takie, że Komisja Europejska próbuje walczyć z czymś z czym walczyć nie powinna, przeszkadza jej anonimowość transakcji i chce to regulować... nie mniej jednak na końcu artykułu mamy pewne pocieszenie: "(...) mamy już rozproszoną giełdę Bitsquare, której monitoringiem nikt nie obejmie – to po prostu kawałek otwartego oprogramowania, który może zainstalować sobie każdy zainteresowany". Śmieszny jest np. fragment gdzie Komisja Europejska podkreśla, że anonimowość jest wadą kryptowalut - ale jak mniemam mówią to tylko po to, aby jakoś tą anonimowość transakcji unicestwić. Artykuł stwierdza, że autorzy regulacji są niekompetentni technicznie więc sami użytkownicy kryptowalut powinni sobie jakoś poradzić, aby ich tożsamość nie została ujawniona ;)
You are viewing a single comment's thread from: