Nie jestem żadnym zawodowcem, ale też lubię w sezonie trochę pokręcić i opalenizna kolarska to najgorsze, co może spotkać kobietę! Poza tym te ślady na nogach utrzymują mi się do dziś, gdy już wypatruję wiosny...
You are viewing a single comment's thread from:
Fajnie, że trenujesz i robisz to dla siebie. Ja się zbieram już od dwóch lat ale z marnym skutkiem - może ten rok będzie przełomowy :)