Fajny artykuł;) kiedyś czytałam książkę Jadwigi Kempisty Leczenie Żywieniem, w której natknęłam się pierwszy raz na kwiaty w posiłkach. Przyznam szczerze, że sceptycznie do tego podchodziłam, dopóty, dopóki nie spróbowałam. Kilka miesięcy wstecz będąc w restauracji zauważyłam, że juz w niektórych są podawane kwiaty z posiłkami. Robi wrażenie i wtedy miny niektórych gości są bezcenne i mówią same za siebie: A to się je?!?😉😬
You are viewing a single comment's thread from: