To samo ludzie mówili o maszynach, lokomotywach parowych i elektryczności, potem była energia atomowa, a teraz jest moda na chemię, szczepionki i AI. Od czasu do czasu pojawia się też w tle UFO, komety, planeta Nibiru i parę innych równie "ciekawych" konceptów. Normalna sprawa - świat idzie naprzód i straszaki muszą być coraz bardziej wypasione bo zwykłe zaćmienie słońca czy lokalna powódź albo trzęsienie ziemi już nie wystarczy jak to drzewiej bywało.
Nie wiem jak Ty, ale ja mam wystarczająco dużo przyziemnych problemów, żeby sobie tym głowę zaprzątać 😛
Do tego odnoszę wrażenie, że cały ten "apokaliptyczny" przemysł to niezły interes dla różnych cwaniaków... w sumie prosty koncept: "daj nam kasę/władzę/kontrolę, a my Ci zapewnimy życie wieczne i/lub przetrwanie..." ale działa niezawodnie od tysięcy lat bo pokłady ludzkiej głupoty są nieskończone. Gdyby tak dało się z nich generować energię to byśmy mieli perpetuum mobile i już dawno byśmy sięgneli do gwiazd 🤣
I tak i nie. Dużo prawdy jest w tym co mówisz. Mimo to wydaje mi się, że tym razem jest inaczej.
I to także za każdym razem jest powtarzane - dawniej to coś tam, a teraz to jest inaczej - ten schemat funkcjonuje także od wieków :-)
Tak można w nieskończoność, to szczera prawda :) Ktoś jednak musi być taki jak Ja i Ty. Jak sam słusznie stwierdziłeś, tak jest.