Jestem tradycjonalistą zatem mleko ma być od zwierzęcia, a nie z soi, a kotlet ma być z mięcha, a nie z fasoli 😛
A co do jakości mięsa to zawsze można spróbować sobie jakieś ekologiczne mięso z wolnego wybiegu upolować 😂
Jestem tradycjonalistą zatem mleko ma być od zwierzęcia, a nie z soi, a kotlet ma być z mięcha, a nie z fasoli 😛
A co do jakości mięsa to zawsze można spróbować sobie jakieś ekologiczne mięso z wolnego wybiegu upolować 😂
Zmierz się z krową... ale tak po męsku, pięście konta kopyta :) Albo lepiej.... z dzikiem!
Czy ja wyglądam na samobójcę 😛 A do tego dziki bywają zarażone trychinozą więc z tym byłbym ostrożny. Ale z jakąś dobrą dzidą, albo jeszcze lepiej dmuchwką ze strzałkami maczanymi w wydzielinach żab z gatunku Phyllobates to by spokojnie dało radę, nawet z krową 😉
Krowy dobrze ragują na przytulanie. Dobrze im wtedy... i człowiekowi dobrze :) Co to za heros, co żabę prosi, by z krową mu pomogła? ;))