Doprawdy trudno odpowiedzieć na pytanie, skąd się bierze uległość naszych politycznych elit w stosunku do innych państw. Takiej ewidentnej "polityki kolanowej" nie potrafię zrozumieć. Może to tzw. dyplomacja? A może są jakieś powody, o których nie mam bladego pojęcia? Nie wiem. Wszyscy nas nie szanują, a My wciąż tylko przepraszamy. Niemców za wypędzenia, Rosjan za Katyń, Ukraińców za Wołyń, Litwinów za mieszkających tam Polaków... Przecież nie jesteśmy aż tacy słabi!
Natomiast, jeśli chodzi o społeczność żydowską, to jestem podobnego zdania, jak redaktor Michalkiewicz: "antysemitą nie jest ten, kto nie lubi Żydów, a ten, którego nie lubią Żydzi..."
A wiadomo, że "starsi bracia w wierze" nas nie cierpią, pewnie w myśl starego żydowskiego porzekadła: "Jaką przysługę Ci wyrządziłem, że mnie tak nienawidzisz?" Oj, będzie bardzo trudno... :(
You are viewing a single comment's thread from: