Jak dla mnie nie powinno się tworzyć sztucznych podziałów. Skoro są badania, które precyzyjnie określają jaki poziom testosteronu jest u mężczyzn, a jaki u kobiet - sprawa jest jasna. Albo mieścisz się w normie - ten czerwony paseczek z twoich diagramów + 10% (tak wiem, duże odchylenie ;) ) i startujesz w zawodach, albo nie i jak to mówią "sorry Winnetou".
You are viewing a single comment's thread from: