- W myśl prawa wyborczego komitety mają obowiązek posprzątać po kampanii w okresie 30 dni od jej zakończenia. W praktyce również zdarzały się kary. Skoro gdzieś plakaty się "walają" - należy to zgłaszać, a odpowiednie instytucje poradzą sobie ze śmieciarzami.
- To istotny problem edukacji, gdy prowadziłem lekcję obywatelską o pracy poselskiej, większość uczniów nie słyszała, że można monitorować pracę posła na bieżąco. Politykom na tym nie zależy, a społeczeństwo chyba też, więc można rzec, że mamy to, na co zasłużyliśmy.
3.Ludzie nie interesują się polityką, dopóki polityka nie zainteresuje się nimi. W tym momencie bywa już niestety zbyt późno na odpowiednią reakcję. Partyjne bełkoty w TV nie pomagają w tworzeniu świadomego społeczeństwa, a ludzie zdają się iść w tej materii na łatwiznę i wchodzić w spory, które nie mają sensu. - Twoje nazwisko nawet by się nie przebiło do świadomości wielu wyborców. Jeśli chodzi o samorząd - kampania ze wszechmiar zła i błędna. Jeśli chodzi o wybory parlamentarne - zbyt słaba i nie przebijająca się.
Każdy z punktów mogę oczywiście rozwinąć, jeśli chcesz :)
Generalnie się zgadzam, ale ostatnia kwestia jest dyskusyjna. Myślę, że to zależy od elektoratu. W przypadku np. partii Wolność czy Kukiz, gdzie wyborcy to głównie młodzież, mój pomysł by się sprawdził.
No to cóż - rób :) Skoro tak uważasz, to może tak będzie.