Chociaż trudno w to wierzyć, to jest dość prawdopodobne, że nasi przodkowie mieli dostęp do zaawansowanych technologii. Odkrycia archeologiczne stawiają co raz więcej znaków zapytania przed badaczami. Współczesna nauka, chociaż nie chce tego przyznać, jest sukcesywnie zmuszana do przyznawania racji ludziom, którzy tak twierdzą.
Pytania o technologie produkcji wielkich monumentów i wręcz niemożliwe do stworzenia ręcznie przedmioty są wielką zagadką. Przykłady można tutaj mnożyć w nieskończoność. W takich momentach, na myśl większości z nas przychodzą piramidy. Chociaż wciąż nie znamy dokładnych technik budowy tych monumentów, to pytanie o nie są mniejszym problem niż technologie budowy Machu Pichu w Peru, a w szczególności sposobu obróbki kamienia. Nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że najprecyzyjniejsze cięcia jakie świat do dzisiaj widział, były zrobione prostymi technikami, których do dzisiaj nikt nie umie równie precyzyjnie skopiować.
Rękopis z Sibidu
Pomijając te fakty, należny spojrzeć również na coś, co zostało udokumentowane. W 1961 roku odnaleziono około 450 stronicowy rękopis, opisuje wielostopniowe rakiety na paliwa ciekłe. Rękopis odkrył profesor Doru Todericiu. Prawdopodobnie rękopis został napisany przez Conrada Haasa, który w latach 1550-1570 pracował jako inżynier wojskowy dla Królestwa Węgier i Księstwa Siedmiogrodu.
Treść rękopisu opisuje zagadnienia z zakresu zaawansowanej inżynierii wojskowych i jest przepełniony wieloma rysunkami i szczegółami technicznymi. Dane te opisują zasady działania i budowy artylerii, wielostopniowych rakiet, opisy paliw używanych do napędu i podróże w kosmos. Nikt nie wie, czy opisane technologie zostały wdrożone w życie, ale treść manuskryptu zaskakuje. Skąd XVI wieczny inżynier znał zagadnienia budowy 3 stopniowych rakiet, które zbudowaliśmy dopiero ponad 400 lat później. Czy współcześni budowniczy rakiet się na nich wzorowali, tak jak NASA na pracach Leonardo da Vinci? Czy może Von Brown budując rakiety V dla nazistów znał tą technologię i te zapisy właśnie z tego rękopisu?
Zastanawia również fakt, że samo znalezisko jest z 1961 roku (rzekomo - wydaje się jednak że znano je wcześniej), a świat o tym nie wiedział przez długie lata. Takich "zapomnianych" lub ukrywanych odkryć jest z pewnością więcej. Ciekawe jest również to, że najstarszy znany historii opis rakiety, pochodzi do tej pory z opisów Kazimierza Siemienowicza ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Siemienowicz ). Był to polski inżynier wojskowy, który żył w latach 1600-1651. Czy znał on ten rękopis? Jeżeli tak, to znaczy, że historia od dawna wie o tym manuskrypcie.
Co raz częściej "nowe" znaleziska wyciekają do ludzi. Być może jest to efekt lepszej komunikacji międzyludzkie i przepływu informacji, albo odkrycia te mają już "pozwolenie" na ich upublicznienie. Jeżeli do naszej wiedzy docierają niezwykłe odkrycia z XVI wieku, to czego jeszcze nie wiemy?
Źródła:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Siemienowicz
Congratulations @psychepl! You have completed the following achievement on the Steem blockchain and have been rewarded with new badge(s) :
Click here to view your Board of Honor
If you no longer want to receive notifications, reply to this comment with the word
STOP
To support your work, I also upvoted your post!
Do not miss the last post from @steemitboard:
Jeżeli ludzie w XVI w. posiadali taką wiedzę i byłaby ona rozwijana to nasza technologia byłaby już kilka poziomów wyżej. Niestety rola kościoła była zbyt mocno ugruntowana i za "herezje" zabijano :/
Mówi się, że średniowiecze powstrzymało nasz rozwój o kilkaset lat i coś w tym jest.
Niestety zdecydowanie nie lataliśmy 400 lat temu w kosmos. Rakiety są znane już od ok tysiąca lat, ale przez znaczną część czasu były to konstrukcje skrajnie niestabilne i zawodne. W przytoczonych tutaj rękopisach wielokrotnie to podkreślano i trwały w tedy prace nad ustabilizowaniem ich lotu, aby dało się je wykorzystać na polu walki. Rakiety były w tamtych czasach szeroko znane w Europie... no właśnie znane z dużego potencjału, ale wymagały setek lat rozwoju, żeby mogły być używane tak szeroko jak dziś.
Pewnie nie lataliśmy. Szkoda :) Szkoda, że tak mało się mówi o tym, że nasza historia jest o wiele bogatsza niż się o tym uczymy.
Małą mam wiedzę w tym temacie lecz cały czas ją poszerzam ale nie zdziwiło by mnie, gdyby nasza obecna populacja była bardziej zacofana niż CI, co np żyli w Egipcie w czasach faraonów. To co dziś się znajduje (np mechanizm z Antikitiry) na prawdę daje dużo do myślenia co się z nami dzieje. Jestem zdecydowanie bardziej skłonny uwierzyć w teorię i zastosowanie ów rękopisu niż w alegorię gadającego węża czy "rozstąpienie pomidorówki" IYNWIM ;)
Polityka informacyjna w naszych czasach jest dość dziwna. Nic na to nie poradzimy. Wydaje się, że jedyne co na pozostaje, to poszukiwanie wiedzy i zadawanie pytań. Bez tego pozostaniemy w czasach, w których istnieje tylko "jeden słuszny" dogmat i nic po za tym.