Nieświadome i świadome wykorzystanie emocjonalne innej osobej - wampiryzm energetyczny i emocjonalny.

in #polish6 years ago (edited)

Wykorzystanie emocjonalne innej osoby to dość powszechne zjawisko. Często sami nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że właśnie padliśmy ofiarą wampira energetycznego. Skutki takiego zajścia są na początku słabo odczuwane, jednak dłuższe przebywanie w otoczeniu osób "wysysających" z nas emocjonalną krew są dość nieprzyjemne. 

Warto bliżej przyjrzeć się swojemu otoczeniu i wyłowić z niego osoby lub zachowania, które potrafią spustoszyć nasze przyjemne chwile życia. Ważnym jest zrozumienie, że pojęcie to odnosi się nie tylko do osób, ale również do określonych (okresowo występujących, bądź wyuczonych) zachowań danej osoby.

Wampiryzm nieświadomy

W tym przypadku możemy mówić o osobach, bądź zachowaniach, których wampir nie jest świadomy. Taki jest po prostu styl bycia lub życia i charakter danej osoby. Według mnie jest to najgorszy dla ofiary rodzaj wampira. Taka osoba, w sposób naturalny dla niej, wykorzystuje przez okrągłą dobę swoje otoczenie. Poprzez różnego rodzaju zachowania (o których przeczytasz poniżej) powoduje, że ofiara dosłownie opada z sił emocjonalnych. Czuliście się kiedyś wykończeni po dłuższym przebywaniu w otoczeniu pewnej osoby? Przypomnijcie sobie psychiczne wyczerpanie lub niesmak przebywania w czyimś otoczeniu. To właśnie początki efektu wyczerpania, które po dłuższym czasie może doprowadzić do tego, że po prostu będziecie chcieli za wszelką cenę takiej osoby unikać. 

Wampiry nieświadome, to osoby poszukujące współtowarzyszenia w swojej drodze cierpienia emocjonalnego. Najczęściej w zachowaniach takich osób można spotkać:

  • działania autodestrukcyjne mające na celu przyciągnięcie uwagi,
  • brak tolerancji odmiennego zdania, lub próba "zakrzyczenia" zdania odmiennego,
  • "płaczliwość", czyli użalanie się nad sobą i swoim losem (pomimo, że faktycznie tak nie jest),
  • manifestowanie swoich poglądów w "głośny" i nie wynikający z konieczności sytuacji sposób,
  • "nawracanie" na silę innych na swoje własne poglądy (tutaj ofiarami są najczęściej osoby słabe emocjonalne i nie umiejące się bronić),
  • nadkontrolowanie innych,
  • narcyzm,
  • budowanie złości u innej osoby, po to by rozładować własne emocje (czyli jeżeli wampir jest zdenerwowany, to uspokaja się dopiero kiedy wkurzy inną osobę - to chorobowa oznaka).

Ten rodzaj zachowań buduje bardzo mocne stany emocjonalne. Często prowadzi do sporów, a w małżeństwie do zdrady, a nawet do rozwodów. Osoby takie w bardzo skuteczny sposób potrafią zepsuć relacje dosłownie z każdym, podsycając poziom swojego działania do ogromnych rozmiarów. 

Wampiryzm świadomy

W tym przypadku, działania są świadome i wyuczone. Takie osoby, to najtrudniejszy partner w jakiejkolwiek czynności jaką podejmujemy w życiu. Od osób nieświadomych nie różni się dosłownie niczym po za właśnie świadomością swoich działań. Zawsze ma określony cel i będzie starać się go osiągnąć. Niektórzy takich ludzi określają jako dwulicowych, co według mnie jest błędem. Przybranie odpowiednich zachowań ma skutkować osiągnięciem konkretnego celu, co oznacza, że wampir świadomy jest narzędziem do jego osiągnięcia samym w sobie.  

Półwampiryzm

Hymm, to jakby forma świadomego lub nie okresowego oddziaływania. Najczęściej występuje samoistnie, lub jest wymagana przez, np. pracę. Tu doskonałym przykładem może być praca telemarketera lub telewindykatora. Uważam to za ideał półwampiryzmu świadomego. Osoby dobrze czujące się w tej roli często same odczuwają na sobie efekt swojego działania i po długotrwałym stanie stają się "pełnoprawnym" wampirem. Niestety często nieświadomym (przenoszenie pracy do domu lub otoczenia).

Obrona

Nie istnieje "czosnek" na wampiry, jednak swoim zachowaniem możemy się bronić. Zanim użyjemy "czosnku" lub "dębowego kołka", musimy dobrze i szybko zidentyfikować takie osoby lub zachowania. Z własnego doświadczenia  powiem, że najskuteczniej działa:

  • stanowczość do obrony przed narzucaniem poglądów,
  • odstąpienie od dyskusji - wampir nie ma pożywki,
  • "angielskie wyjście" lub po prostu opuszczenie miejsca, w którym wampir przebywa,
  • unikanie (w miarę możliwości) styczności z wampirem - tyczy się to szczególnie ofiar o słabej osobowości,
  • sugeruje również podniesie głosu w sytuacji bezpośredniego ataku i zażądania zakończenia określenie zachowania (wbrew pozorom wampiry są bardzo słabe).

Wampiry są bardzo niebezpieczne i nigdy nie można ich lekceważyć. Muszę tutaj dodać, że to najtrudniejszy materiał na partnerstwo, zarówno życiowe jak i zawodowe. Wiązanie się z taką osobą przynosi opłakane skutki zarówno dla ofiary, jak i dla wampira. 

Czy istnieje pomoc i "eliksir" na wampiry? Wy mi powiedzcie.

Sort:  

Bardzo interesujący artykuł!

Każdy po zastanowieniu jest chyba w stanie znaleźć wokół siebie ludzi, którzy są po prostu emocjonalnie toksyczni. Ja od pewnego czasu znacznie ograniczyłem kontakty z takimi osobnikami. Jednak teraz do mnie doszło, że powinienem zmusić się do autorefleksji czy ja nie jestem dla kogoś takim wampirem...

Za to można też w swoim otoczeniu znaleźć ludzi, z którymi przebywanie ładuje nam akumulatory :) I miło się spotkać z kimś takim na emocjonalne doładowanie :D

Wampiryzm jest dość powszechny. Autorefleksja jest bardzo wskazana. Ja stwierdzam, że dla wielu ludzi z całą pewnością byłem wampirem i przez to ich krzywdziłem. U mnie refleksja przyszła zbyt późno, ale lepiej późno niż wcale.
Z innej strony - ofiary, nauczyłem się stanowczo odgradzać od wampirów i bardzo ostrożnie dobieram znajomości. W pułapkę wampiryzmu często też wpadają zauroczeni chwilowo sobą ludzie. Napiszę więcej o tym, bo to groźna sytuacja i rzutuje na długie lata, ale to temat na kolejny wpis, a właściwie na kilka wpisów.
Ładowanie akumulatorów to dobry sposób na zebranie sił. Zawsze grill i świeże powietrze oraz właśnie dobre towarzystwo jest wskazane. Budowanie relacji z innymi bardzo pomaga.

Nie lubię wampirów, jak jasna cholera - jak spotkam natrzaskam po ryju :) A z czego to cytat!? @psychepl na propsie ;)

Myśli to największe wyzwanie ludzkości. O to chodzi? Jeżeli tak, to nawet nie wiem czy to cytat, po prostu same słowa mi do głowy wpadły, ale możliwe, że je gdzieś kiedyś usłyszałem.

A nie nie :D Chodziło mi o to bicie wampirów po mordzie :)

A to nie wiem i chętnie się dowiem :)

fajnie, że o tym napisałeś :) moim zdaniem najlepiej jest wykreślać ze swojego życia wszelkie rodzaje "wampirów energetycznych"

To prawda, nie zawsze się da, ale im dalej od takich tym lepiej.

Fajny artykuł, składnia do refleksji nie tylko nad otoczeniem, ale także nad samym sobą. Ja zazwyczaj staram się nie utrzymywać kontaktu z takimi ludźmi, ale niestety nie zawsze jest to możliwe.

Unikanie takich ludzi to jeden ze sposobów, ważne jest pracowanie nad sobą i wyrobienie silnej osobowości, to najlepsza obrona. Niestety nie każdy potrafi, ale trzeba próbować.

Mogę spytać skąd wiedza o takich wampirach? :)

To bardziej moja analiza życia niż wiedza, ale studia pomogły i bardzo dużo czytam, głównie książki. Samo określenie usłyszałem lata temu od znajomej i bardzo mi się ono spodobało, drugi raz w psychiatryku je usłyszałem, potem to już własne przemyślenia.

Dzięki za odpowiedź. O ile nie jest to naukowe określenie, to nie widzę nic złego w takim konceptualizowaniu sobie świata - wszyscy to robimy w ten czy inny sposób. Czasami jednak trzeba uważać, by te nasze konceptualizacje nie miały negatywnych konsekwencji. Np w przypadkach, które opisujesz jest duża szansa, że chodzi o osobo z określonymi zaburzeniami osobowości, np. borderline i wtedy, pomimo że takie osoby są krzywdzące dla otoczenia, to same również cierpią i potrzebują pomocy, a łatka wampira niepotrzebnie je stygmatyzuje.

Zgadzam się, że osoby, które chorują należy całkowicie wyjąć spod tego stwierdzenia, jednak tak są one odbierane przez otoczenie. Dlatego ważna jest samoobserwacja o czym napisałem w kolejnym wpisie https://steemit.com/polish/@psychepl/testy-na-derpresje-czyli-testy-obserwacja-emocji-u-siebie-i-innych-zobacz-jak-sie-do-tego-zabrac

Miałem takiego jednego znajomego, dosłownie wysysal energię i narzucal swoje poglądy. Tylko jego racja, tylko to co on chce robić itd. Dzwonił jak chciał kasę pożyczyć. A byly znajomy, bo miarka się przebrala. Mam dość silną osobowość i zwyczajnie kazałem mu "spierdalać" z mojego życia i posłuchał. Jest to jedyne wyjście, żeby odzyskać równowagę.

:) każde skuteczne rozwiązanie jest dobre. Zawsze jak najdalej od wampira.

Wampiry nie istnieją lol

Ja w moje pracy często spotykam wampiry;) z racji tego że pracuje z ludźmi. Zdarzyło mi się kiedyś że w normalny dzień pracy podczas wizyty jednej klientki już po 5min upadłem z sił. Co ciekawe przy następnym kliencie moja siła i energia wróciła do normy.;)

Faktycznie są ludzie, którzy są bardzo wyczerpujący energetycznie i osoby, które potrafią zneutralizować tą złą energię. Najważniejsze to odpowiednie zneutralizowanie tego co złe i podładowanie się na resztę dnia.