W okresie jesiennym 1941 r. z kolegami którymi chodziłem do gimnazjum nawiązałem kontakty, a do których mając zaufanie zaczęliśmy myśleć o nawiązaniu kontaktu z ludźmi należącymi do podziemnej organizacji. Udało nam to się dość szybko przez kolegów Stanisława Pulki który w swoim mieszkaniu kawalerskim przy ul. Lwowskich Dzieci 38 udostępniał nam do naszych spotkań. Kolega Pulka to mieszkanie wynajmował przed wojną jak chodziliśmy do gimnazjum ponieważ rodzina jego mieszkali w miejscowości Tłuste koło Zaleszczyk. Ojciec jego był tam komendantem Policji. Po wkroczeniu Sowieckiej Armii ojciec wraz z rodziną jego został aresztowany, a on z bratem uciekł do Lwowa.
Po nawiązaniu kontaktu przez kolegi Pulki z przedstawicielem organizacji podziemnej, zebraliśmy się w mieszkaniu kolegi na który przybył również wyznaczony przez organizację ZWZ dowódca „Biały Leszek”. Na zebraniu, a było to 1 grudnia 1941r. zaznajomił nas z zadaniem naszym i obowiązkami jako członka podziemnej organizacji(zwłaszcza z zachowaniem tajemnicy wojskowej) – na co wyraziliśmy zgodę jednogłośnie. Udokumentowując to przysięgą takimi słowami:
„W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Marii Panny Królowy Korony Polskiej, kładę swe ręce na ten Krzyż Święty, znak męki i zbawienia, przysięgam być wiernym Ojczyźnie mej Rzeczypospolitej Polskiej, stać nieugięcie na straży Jej honoru i o wyzwolenie Jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił aż do ofiary mego życia. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej i rozkazom Naczelnego Wodza oraz wyznaczonego przezeń dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam cokolwiek by mnie spotkać miało”
Rotmistrz Odpowiadał:
„Przyjmuję Cię w szeregi Armii Polskiej, walczącej z wrogiem w konspiracji o wyzwolenie Ojczyzny. Twym obowiązkiem będzie walczyć z bronią w ręku. Zwycięstwo będzie Twoją nagrodą, zdrada karana jest śmiercią”
Następnie zaznajomił nas że w organizacji nie operuje się nazwiskami tylko pseudonimami. Wtedy podał swój pseudonim „Biały Leszek”. Polecił nam również obrać sobie pseudonimy proponując literę „B” oraz, że w systemie organizacji takie grupy są pięcioosobowe tak jak właśnie była nasza grupa, a to:
- Stanisław Pulka PS. „Bomba”, 2. Rysiek Lehnerta PS. „Baniek”, 3. Jerzy Nikiel PS. „Brzoza”, 4. Zdzisław Pankiewicz PS. „Burek”, 5. Józef Sznajder PS. „Bandaż”.
Grupowym i łącznikiem z dowództwem był Stanisław Pulka. Zadaniem takiej grupy była: mały sabotaż, zbieranie wiadomości o ruchach wojsk niemieckich, zdobywanie broni i amunicji, ubezpieczanie przy grupowych akcjach oraz wykonywanie rozkazów wydawanych przez dowództwo.
W okresie od wiosny 1943 do 25 marca 1944 przeszliśmy kurs podchorążówki. Miedzy czasie zdobywaliśmy umiejętności i stopnie wojskowe. Miło było kiedy dowódca wręczył pierwszą nominację wojskową na kaprala w dniu 16.10.1943, następnie na plutonowego dnia 20.02.1944r. z ważnością od 1 stycznia 1944 roku. Po ukończeniu kursu otrzymaliśmy tytuł podchorąży rezerwy w stopniu plutonowego w dniu 25 marca 1944r. Swoją pracę wykorzystywałem w ten sposób że pracujące na koszarach wojskowych trochę rozmawiałem po niemiecku gdyż w gimnazjum uczyłem się niemieckiego. Obracając się między dowództwem ponieważ i w pokojach dowództwa wykonywało się pracę dekarskie, jak również murarskie czy malarskie jak też w koszarach słyszało się rozmowy na temat wyjazdu wojska na front 1 kolumnę zmechanizowaną czy też przyjazdu nowych formacji do koszar. Na terenie koszar były także samochody pancerne i mechaniczny sprzęt frontowy. Kręcąc się koło tego sprzętu a mając piasek potrzebny do wykonania swojej pracy parokrotnie udało mi się do stojącego karnistra z paliwem wsypać trochę piasku. Czasami niepostrzeżenie odkręcić wentyl od samochodu lub jakąś śrubkę. Pamiętam jak raz przechodząc koło ustawionych karabinów niepostrzeżenie do lufy wsypać trochę piasku – jaki rezultat z tego był nie wiem. Zdobyte wiadomości o ruchu wojsk przekazywałem swemu dowódcy, a on na pewno dalej.
I just upvoted You! (Reply "STOP" to stop automatic upvotes)