Wczesną wiosną 1944r. zaczął prześladować naszą grupę pech. Nasz grupowy Stanisław Pulka idąc ulicą w dzielnicy przy ul. Rozkoszy został aresztowany przez dwóch tajniaków i wsadzony do samochodu w którem był jakiś osobnik Bermaga Stanisław który prawdopodobnie jadąc z nimi wypytywał między innymi o niego. W tym samym dniu również na ul. Szumlańskich taki sam wypadek mieli znowu naszych dwóch kolegów to jest Jerzy Nikiel i Zdzisław Pankiewicz którzy po kilkunastu dniach zostali zwolnieni na gdyż prawdopodobnie nic im nie udowodniono. Natomiast Staszka Pulki nie udało się z więzienia wydostać i został wywieziony do obozu w Niemczech gdzie zginął. Ja natomiast z Ryskiem Lehnertem ukrywaliśmy się po różnych znajomych nie wychodząc gdyż obawiając się że ten który wsypał kolegów gdzieś jeżdżąc po mieście mógłby i nas wsypać. Koledzy którzy siedzieli widać dzielnie się spisali gdyż nie ujawnili nasze nazwiska i w naszych domach nie było rewizji. Po jakimś czasie udało się koledze Rysiowi wynajmując garsonierę na ulicy Obwodowej 16 gdzie przez jakiś czas tam przebywaliśmy we dwójkę.
Ponieważ znudziło mi się takie siedzenie i nie mogłem tak bezczynnie siedzieć postanowiłem zafarbować włosy na kolor ciemnego szatyna co i udało mi się. Ubrałem czapkę i płaszcz kolejarza. Chodziłem po mieście starając nawiązać kontakt z organizacją. Po jakimś czasie nawiązałem kontakt. Otrzymałem od organizacji nowe kontakty na to samo nazwisko tylko nie jako Polak lecz jako Volks Węgier. Poruszając się po mieście spotkałem jednego który był również w naszej organizacji, ale był nam podejrzany gdyż na jednym z naszych spotkań miał pod ubraniem cywilny mundur niemiecki. Widząc z daleka że on mnie poznał natychmiast wszedłem do bramy która na szczęście była przejściowa i podwórzem udało mi się uciec. Po przybyciu do domu opowiedziałem wszystko koledze. Po naradzie postanowiłem ponownie zmienić kolor włosów. Znajomi poradzili aby to zmyć octem. Po umyciu moje włosy stały się koloru – czerwono rudawe – Wiec nie było innej rady trzeba było się włosów pozbyć. Nie mogąc z takimi włosami poruszać się po mieście, a nawet wyjść poza dom. U pobliskiego fryzjera przez znajomych udało się wypożyczyć maszynkę ręczną do ścinania włosów. Przy pomocy kolegi pozbyłem się włosów, co było przyniej moją tragedią.
Mając Kenkartę jako Volks Madziar oraz oryginalne zaświadczenie pracy „Ausweis” z oryginalną pieczątką niemiecką - okrągłe z niemieckim orłem z tym że zamiast Polak miałem Volks Madziar. Mając te dokumenty upoważniały mnie do bezkolejkowego dostania biletu na wszystkie pociągi. Udało mi się zdobyć duży rozkład jazdy na całe Niemcy i Generalne Gubernatorstwo. Więc jako łącznik zawiązałem kontakt między Lwowem a Lublinem i Krakowem. Rozwoziłem pocztę. Praca ta była bardzo niebezpieczna, gdyż jakby przyłapali Niemcy to czekały mnie ciężkie obozy lub nawet rozstrzelanie. Nie zdając sobie sprawę że coś takiego może czekać ,a nawet dawały otuchę do takiej pracy. We Lwowie łączniczki na umówione hasło i miejsce dostarczały mnie poczty.
Congratulations @radomirgs! You received a personal award!
Click here to view your Board
Do not miss the last post from @steemitboard: