Cześć
Ja alkoholu nie piję, bo i tak staram się z bucha stracić. Największą bolączką moją są zakola. Mam dość pracy na budowie za 7zł. Ale przez debili co mnie gnębili to mam podstawowe wykształcenie. Chciałbym być programistą i klikać w komputer i zarabiać krocie albo chociaż za biurkiem siedzieć. Mam dość rodziców mimo 28 lat
Uwierz w siebie, zacznij programować i kto wie może masz talent i twoje życie się diametralnie zmieni.
Zakolami się nie przejmuj.
@red-light spamujesz pierdołowatymi postami, narzekasz, dorobiłeś się reputacji 14. Piszesz, że masz 28 lat, ale jak pragnę skoczyć - mam wrażenie, że to szóstoklasista pisze.
Nie sądzisz, że czas się obudzić i skoro w życiu nic Ci za bardzo nie pasuje, to podjąć choćby proste działania, aby coś zmienić?
Wykształcenie. Mam kuzyna, który po podstawówce zrobił tylko wielozawodówkę. To była wówczas najsłabsza możliwa szkoła. Wyobrażał sobie, że szybko pójdzie do pracy i jako fizyczny nie wiadomo ile kasiory będzie kosił. Otrzeźwienie przyszło trochę szybciej niż u Ciebie. Miał ze 22 lata, kiedy poszedł do zaocznej szkoły średniej z maturą (chyba dwuletniej). W końcu do trzydziestki zdążył zrobić zaocznie licencjat i teraz pracuje w fabryce, ale już na kierowniczym stanowisku i za inną kasę.
Tak więc - przestań jęczeć, tylko od września do szkoły.
Zakola czy tam brzuch. Serio? Zobacz Szaranowicza i Szpakowskiego. Czy komuś przeszkadzają ich zakola? Tylko nie rób durnej zaczeski. Strzyżenie normalne i już.
Programowanie. Samokształcenie, ćwiczenie, ćwiczenie, ćwiczenie i trochę talentu w tym kierunku. Na razie czarno to widzę, skoro sądzisz, że jest to "klikanie w komputer".
"Siedzenie" za biurkiem. To chyba tylko jaki stróż na parkingu, jeżeli do budki zmieści Ci się biurko. We wszystkich pracach biurowych trzeba ostro zasuwać, nawet jeżeli z zewnątrz wydaje Ci się, że jest to lekka praca. No i trzeba mieć wiedzę i kompetencje adekwatne do zajmowanego stanowiska.
Tu szkoła pewnie by Ci pomogła, bo w okolicach matury pewnie byś wiedział, czy się nadajesz na księgowego, specjalistę do spraw sprzedarzy lub zaopatrzenia w firmie, referenta w wydziale komunikacji.
Ostatnie zdanie nie ma sensu. Co chciałeś tak naprawdę przekazać?
Przecież to jakiś przegryw z wykopu. Według mnie nie ma sensu z nim w ogóle dyskutować.
Raz - dla czystego sumienia, bo zbiera flagi i z oślim uporem brnie. Ewidentnie zmarnowane konto.