Gdy przebywalem w Meksykanskiej Meridzie, Tio Rafa (moj lokalny gospodarz) zgodził się zabrać mnie na wycieczkę do 'cenotes'. Czym są? Podziemnym jaskiniami, wypełnionymi częściowo wodą, do których najczęściej schodzi się długimi schodami.
Po zejściu którymi ukazują się niesamowite widoki. Woda jest krystalicznie czysta, stosunkowo ciepła i można w niej spokojnie pływać.
Dla osób bardziej wprawnych i odważnych, zawieszona była lina z której można było oddać brawurowy skok do wody!
Podczas naszej wycieczki odwiedziliśmy 3. Do przemieszczania się między nimi używaliśmy lokalnego pojazdu, bardzo pomysłowego, ekonomicznego i sprawdzającego się w każdych warunkach.
Ten wyjazd zapamiętam bardzo długo. Z jednej strony dlatego, że towarzystwo Tio Rafa było naprawdę miłe, widoki i przeżycia niezapomniana, a na dodatek praktycznie wszędzie byliśmy jedynymi odwiedzającymi!
Na koniec wytlumaczenie tytulu posta: [cenos] po hiszpańsku oznacza kobiece piersi. Dlatego cenotes, sugerowałoby, że są bardzo duże. Przypadek? :)
Super sprawa! :D
Chciałbym kiedyś odwiedzić.
W Grecji są podobne rzeczy, tyle, że tam są bardziej jaskinie, do których można wpłynąć bezpośrednio z morza.
naprawde polecam! te w Meksyku powstaly na skutek uderzenia meteorytu - tego co przyczynil sie to zaglady dinozaurow :/ wiekszosc Jukatanu ma strukture podobna do pumeksu. tutaj te jaskinie sa czasto polaczone miedzy soba tworzac istny labirynt polaczen :)