- kołki drewniane 11.99 zł
- uchwyt meblowy 5x 9.50 zł
- płyta dąb sonoma + oklejenie obrzeży 257.09 zł
- półka regałowa biała (akurat wymiar mi pasował na boki szuflad) 2x 25.99 zł
- prowadnica z cichym domykiem 3x 47.49 zł
- drążek na wieszaki 30.99 zł
- końcówka mocująca do rury fi 25 4x 7.29 zł
- płyta wiórowa na boki i tył szuflad 2x 44.80 zł
- płyta dąb sonoma + oklejenie obrzeży 63.09 zł
- płyta HDF na tył szafy 53.37 zł
- płyta dąb sonoma na drzwi przesuwne 55.52 zł
- półka regałowa biała 3x 19.99 zł
- obrzeże samoprzylepne 11.99 zł
- wsporniki do szafy 4x 14.99 zł
- system drzwi przesuwnych 2x 82.98 zł
*sklejka i płyta wiórowa na dodatkowe szuflady 86.52 zł
*prowadnica rolkowa 2x 15.70 zł (to koszt dodatkowy, przy okazji zrobiłem 2 szuflady w miejscu półek w innej szafie)
Dodatkowo, należy wspomnieć, że płytę 38mm na górę i dół szafy miałem z pozostałego po ostatnich robótkach blatu kuchennego. Koszt takich kawałków blatu wynosiłby ok. 200 zł.
Podsumowując, na sam materiał poszło 1130.60 zł, co uważam za niemały koszt; myślałem, że wyjdzie taniej, ale zapewne nie bez znaczenia były też covidowe podwyżki cen materiałów. Co prawda, szafa jest pojemna, bo ma 60 cm głębokości i ponad 2 m wysokości. Jedną z głównych motywacji zrobienia tej szafy było to, że nie znaleźliśmy żadnej podobnej na portalach, na których sprzedaje się szafy; pozostał zatem problem zagospodarowania niewielkiej przestrzeni, którą okupujemy i to problem, który pasowało rozwiązać „na miarę”. Zatem czy fachowiec wziąłby więcej za zrobienie szafy na miarę? Myślę, że zdecydowanie tak, wyszłoby kilkaset złotych więcej – swojej roboty przecież nie liczę.
Bujałem się z tym dość długo i tak jak pisałem w raportach Actifit – chyba nie podjąłbym się drugi raz robienia czegoś z materiałów, które mi zostały i które docinałem wyrzynarką. Nie da się w domowych warunkach osiągnąć precyzji cięcia na ogromnej stolarskiej pile. No chyba, że ktoś ma porządny warsztat, ja miałem do dyspozycji jedynie wyrzynarkę. Niewielkie uchyby na długości >2m to jakiś koszmar.
Co do jakości wykonania – ze zdjęć może tak nie widać, ale fronty są przycinane na wyrzynarce i są po prostu krzywe. Olać to – zrobię sobie z nich kiedyś jakieś półki warsztatowe (daj Boże, żebym miał warsztat). Kolejna rzecz, z której nie jestem dumny to skopane drzwi przesuwne, jedną stroną nie dochodzą do brzegu. Zaskoczeniem było dla mnie, że górne podwójne drzwi działają bez zarzutu i są równiutkie - akurat z nimi wiele roboty nie miałem.
Co do wsporników to wiem, że wygląda to kiepsko, ale chciałem się maksymalnie zabezpieczyć. Szafa jest stabilna bez wsporników, ale z racji, że niedługo Mały Ssak zacznie mi się krzątać i wspinać po szufladach, wolałem, żeby konstrukcja była maksymalnie wytrzymała.
Natomiast jednym z plusów – oprócz istnienia samej szafy – jest to, że się czegoś nauczyłem i popełniłem masę błędów, o których nie pomyślałbym, że się pojawią i że dana czynność sprawi mi kłopot, np. montaż prowadnic z domykiem. Dużą zaletą było dla mnie stworzenie projektu 3D, nie musiałem za każdym razem myśleć nad wymiarami tylko rzucałem okiem na projekt. Po lewej stronie jest 2 rurki na wieszaki, a po prawej tak jak widać - aczkolwiek druga od dołu szuflada odpadła z gry. Środkowa ścianka tyłem lekko schodzi w prawo i prowadnica odmówiła współpracy. O dziwo, kolejne się udały.
Piękna szafa, gratuluję i życzę miłego użytkowania 🙂
Dzięki! 😃😊
świetna robota!
a szafa gra?
:)
A jakże! 😃
Szafa gra, meble tańczą
Świat jest dziś pomarańczą
😄
W czym robiłeś projekt w 3d?
Fajne wykonanie.
Dzięki! 😃
Projekt 3d robiłem w programie SpaceClaim, który jest wtyczką do ANSYSa. Jest to mało przyszłościowe rozwiązanie, bo licencję na razie mam pracowniczą, ale co będzie później to nie wiem. Dlatego rozglądam się za czymś darmowym do takich prostych projektów 3d.
No ja w poprzedniej pracy korzystałem z solidworks. Teraz czasem skorzystam z freecad'a, ale bardziej się w nim męczę niż sprawia mi przyjemność ;)
Słyszałem o tym freecadzie. Próbowałem jeszcze zacząć robić projekt w blenderze, ale to też specyficzny program. Pewnie jakby do niego przysiąść to byłaby korzyść. Blender ma ten plus, że można zaanimować np. taką głupią sprawę jak otwarcie drzwi, żeby sprawdzić dokąd będą sięgać czy np. proste przechylenie obiektu - czasem mi tego brakowało w SpaceClaim. Chociaż nie wykluczam, że tam też da się coś takiego zrobić.