Sort:  

Zrobiłem tego posta bo widziałem wczoraj kilka rozjechanych zwierząt po drodze gdy do lublina jechałem.

Ja to rozumiem, ale w dużej mierze jest to też wina infrastruktury drogowej, brak przejść dla zwierząt itd. U mnie jest takie miejsce gdzie teoretycznie zaczyna się dwupasmówka ale przejść dla zwierząt nie ma, zawsze tam są jakieś wypadki z ich udziałem. Znaki z sarenką moim zdaniem nie rozwiązują problemu.
Pozdrawiam.

Ciężko zrobić coś takiego. Bo jak to miało by wyglądać?? Zwierzęta by nie wiedziały jak z tego korzystać.



I nie mówię żeby wszędzie było tego pełno, ale na pewno sam znalazłbyś miejsce gdzie takie przejście powinno być a go nie ma. dobrym przykładem może być S1 przed Częstochową od strony Katowic. Najgorsza droga szybkiego ruchu jaką miałem okazję jechać, Skrzyżowania, światła na światłach, i na pewnym odcinku sporo lasu.dla mnie to S1 tylko z nazwy. Choć obecnie nie wiem jak to wygląda, ja jeździłem tam 5 lat temu, wiem że mieli ją modernizować, ale czy doszło to do skutku, nie wiem...

musieli by dużo takich narobić żeby był jakiś sens, ale na tej drodze nie widzę osłon żadnych po bokach więc zwierzęta i tak będą wpadać pod koła, zamiast korzystać z tego przejścia. To jest najlepsze wyjście