To wcale nie takie proste. Gwałtowne podnoszenie pensji skończyłoby się upadkiem wielu firm i zadyszką jeśli nie kryzysem gospodarczym. A przynajmniej wyprowadzką wielu firm poza Warszawę, co akurat byłoby w sumie dobre.
You are viewing a single comment's thread from:
A kto mówi o gwałtownym? Gdyby nasz rząd od początku nie wypuszczał tak ochoczo obcokrajowców, to byłby to proces rozłożony w czasie. Teraz mleko się rozlało i mamy musztardę po obiedzie...