Ciekawa sprawa, w ogóle takie księgi to niesamowite źródło wiedzy o przeszłości, chociaż ilość danych do przebrnięcie, które są nieużyteczne też spora. Ciekawe jak w przyszłości będą myśleć o naszej epoce, co z niej zostanie, w końcu ilość danych jaką wytwarzamy i zapisujemy jest ogromna, nie do przetworzenia...
W ogóle to zalecam używać śródtytułów i może krótszych trochę akapitów żeby było łatwiej i przyjemniej czytać.
Dziękuję bardzo za radę, napewno skorzystam. Ta księga jest bardzo cennym źródłem, bo z XVI wieku zachowało się mało źródeł masowych. Historię tego czasu możemy pisać w większości wypadków tylko o bogatych ludziach.
Badając swoją genealogię wywnioskowałam, że księgi metrykalne, nawet te z pierwszej połowy XX wieku są cennym źródłem, z którego można dowiedzieć się dużo ciekawostek. Ja również często się zastanawiam - co będą badać ludzie za kilka wieków.