Dojechaliśmy do Dubrownika po zmroku. Ale to nie tam postanowiliśmy spędzić noc. Wsiedliśmy w autobus miejski i wysiedliśmy oddalonej o jakieś 5 km miejscowości Kupari, udając się w stronę ogromnego kompleksu rekreacyjno-hotelarskiego znajdującego się na plaży...
Na miejsce doprowadziła nas urocza Chorwatka. Kupari nie jest zwykłym kompleksem hotelowym, gdyż... jest zupełnie opuszczonym kompleksem hotelowym. Był to kompleks przeznaczony dla wojskowych i został kompletnie zniszczony poprzez ostrzeliwanie z morzą i lądu przez Serbów i Czarnogórców w latach 90' w czasie wojny.
W miejscu tym znajduje się aż 9 opuszczonych hoteli, dużych, luksusowych, wielopiętrowych i (jak na tamte czasy) nowoczesnych - był to najbardziej luksusowy kompleks hotelowy w Jugosławii. Nie bez powodu nazywają to miejsce Zatoką Umarłych Hoteli. Zabraliśmy się za nocną eksplorację z latarkami, która dawała nam sporo frajdy. Obejrzeliśmy trzy lub cztery najważniejsze hotele.
Weszliśmy na dach najbardziej majestatycznego z nich. Postanowiliśmy spędzić tam noc. Przestrzeń dachu była ogromna, a widok setek kolorowych świateł był magiczny. Słuchaliśmy muzyki, piliśmy dwulitrowe Karlovačko z plasitkowych butelek i po prostu dobrze się bawiliśmy rozmawiając o tysiącu sprawach.
Przed snem zaczęliśmy bawić się jeszcze aparatem i długim naświetlaniem, co dało całkiem fajne rezultaty w postaci świetlistych napisów :) Prawie udało się napisać "autostop"!
Zasypianie na tej wysokości dawało bardzo przyjemy powiew morskiej bryzy. A pobudka o wschodzie słońca wzruszyła nasze trzy zatwardziałe, męskie serce :)
Kupari to magiczne, ale także tragiczne miejsce, ogromne, materialne świadectwo bratobójczej wojny. Z przykrością następnego dnia je opuszczaliśmy, korzystając ze światła słonecznego i robiąc więcej zdjęć.
Jeżeli chcecie zobaczyć to miejsce, to spieszcie się, podobno niedługo ma być rewitalizowane i mają tam pojawić się nowe hotele i restauracje!
Poprzednie posty z serii Wędrujące Wspomnienia:
#1 Ekscytująca Słowenia - lub jak zgubiłem się na wysokości 2500 metrów
#2 Najostrzejsze zakręty w moim życiu
#3 Soundtrack do odkrywania Bałkanów (oraz kawałka mojego życia)
#4 Chorwacja - noc w magicznym lesie i Jeziora Plitwickie
#5 Paklenica & Makarska - autostopowe przygody w Chorwacji