Tak kurczę, wszystko sprowadza się do podporządkowania innej osobie. Nie, nie siedzi się cicho jak to wspomniałaś "Na wykładzie z psychologii" Mówisz tu po prostu o podporządkowaniu się autorytetowi. (Istnieje tylko coś takiego jak autorytet osobowy, żaden inny nie istnieje. Siedzą cicho tylko przegrywy, które są w pozycji podporządkowanej... Bez determinacji by postawić na swoim. Co Ty skarbie pierdolisz...