Ciepło się zrobiło, odwiedziny znajomych na działce, w planach wyjazd do rodziny, grill za grillem i stwierdzam, że nie mogę opanować brzuszka i boczków.
Ciężkie czasy nastały i ciężko trochę się ograniczać jak wokół takie zapachy.
Pozdrawiam z działki i na razie nie próbuje dbać o linię. Przy wzroście 176 mam 88 kg a było już 85. Ach te jedzonko.
You are viewing a single comment's thread from: