Dziękuję bardzo. Na dniach podejmę próby zrobienia własnego domowego andruta.
Nigdzie nie znalazłem przepisu na takiego typowego Kaliskiego. Metoda prób i błędów może przyniesie owocne wyniki. Pozdrawiam.
You are viewing a single comment's thread from:
Oj to czekam i życzę owocnych prób :)
Może i na żelazko znajdziesz jakiś sposób? A raczej na jego brak :P
No i wczoraj próbę podjąłem, o dziwo wyszło bardzo smacznie za pierwszym razem. Smak idealny.
Szklanka mąki
Dwie duże łyżki oleju rzepakowego
Woda w zależności od konsystencji, musi być nieco luźniejsza niż na naleśniki.
Jedna duża łyżka cukru - może za dużo, ale jak kto woli.
Smażone na suchej patelni, najlepiej jak jest chłodna, to wtedy ładnie się rozprowadza.
Wyszły mi chrupiące, łamały się w rekach. Niektóre musiałem lekko na rozgrzanej patelni pozostawić aby doschły.
Pozdrawiam.
No i bez żelazka!
Bo to o ten smak chodzi przecież a podsuszyć na patelni w razie potrzeby to nie problem. Wielkie dzięki, będę próbować :)