Przychodzi zając do sklepu misia:
- Misiek masz 2 kg Nichuja?
Oburzony misiek na to: - Zając co ty jaja sobie robisz. Nie mam żadnego Nichuja
Zając poszedł. Na drugi dzień sytuacja się powtarza Zając mówi:
-Misiek masz 2 kg Nichuja? - Nie mam wypierdalaj... Jak jeszcze raz mi tu przyjdziesz to popamiętasz...
Na trzeci dzień ta sama sytuacja: - Misiek masz 2 kg Nichuja?
- Zając ok. Choć do piwnicy.
Zeszli więc do piwnicy, misiek zgasił światło i pyta: - Zając widzisz coś?
- Ni chuj misiek
- To bierz 2 kg i wypierdalaj...