Człowiek, który ściga dwa króliki, nie złapie żadnego - chińskie przysłowie
Potrafisz robić kilka rzeczy na raz?
W pracy po roku 2008 wielozadaniowość była podstawową umiejętnością. Trzeba było robić kilka rzeczy na raz aby przetrwać. Ludzie tracili pracę, firmy bankrutowały i rynek upadł. Ci, którzy utrzymywali swoją prace, potrzebowali podwoić swoją wydajność i pracować za kogoś.
Jeśli była to umiejętność to musiała to być wielozadaniowość.
W rozmowie kwalifikacyjnej menedżer zatrudnienia zatrzymał się, popatrzył w oczy, a następnie zadał złote pytanie:
"Czy potrafisz pracować wielozadaniowo?"
Jeśli powiedziałeś tak, wywiad zasygnalizowałby uśmiech z uznaniem i zaznaczył pole na Twoim dokumencie z wywiadu. To był test.
Zachodni świat był jakby pod zaklęciem. Wielozadaniowość była tam normą. Aby zostać najlepszym liderem musiałeś robić wszystko na raz. Bez tego było to niemożliwe.
Wtedy wszystko zaczęło upadać. Ludzie zauważyli, że coś złego się dzieje - można było to wyczuć. Najczęstszą skargą, którą słyszeliśmy, była "Jestem wyczerpana", "pracuję tak ciężko" lub "potrzebuję urlopu".
Aby sprostać wymaganiom psychicznym, piliśmy więcej kawy, nawadnialiśmy się RedBullami, aby zachować energię na kolejne 5 godzin pracy. Byliśmy i po części nadal jesteśmy światem uzależnionym od stymulantów. Starbucks pływał w naszych pieniądzach a ludzie zmagali się z co raz cięższymi objawami.
- Nie mogliśmy się skoncentrować.
- Nie mogliśmy zrobić najprostszych zadań.
- Byliśmy zmęczeni.
- Nasze umysły ciągle były stymulowane.
- Nie mogliśmy spać.
- Popełnialiśmy masę błędów.
- A nasze listy zadań zaczęły rosnąć i rosnąć.
- Próbowaliśmy to naprawić .... dodając więcej rzeczy do zrobienia i robić więcej rzeczy w tym samym czasie. To tylko pogorszyło sprawę.
Aby sprawy stały się bardziej mylące, obwiniliśmy o to gluten, syrop kukurydziany czy syrop glukozowo-fruktozowy, szczepionki, rtęć w rybach lub nawet dziurę ozonową. Media karmiły nasze obawy i przekonały nas, że problem jest wszędzie i nic nie możemy zrobić. Wszystkie te bzdury zaczęły nas mieszać i wyprowadziły nas z dala od głównej przyczyny problemu.
To było tuż pod nosem przez cały czas. Prawdopodobnie trzymasz to w swoich dłoniach.
Zrozumieć problem
Twój mózg jest jak komputer. Komputer może mieć tylko jedną aktywną przeglądarkę - zmusza to do pracy nad jedną rzeczą. Nie można pisać w edytorze tekstów ani edytować zdjęć jednocześnie, ale można przełączać się między nimi.
Twój mózg działa w ten sam sposób. Kiedy rozmawiasz twarzą w twarz z najlepszym przyjacielem i publikujesz posta na Facebooku, Twój mózg musi przełączyć się między tymi dwoma zadaniami. Dzieje się to na zasadzie mikrosekund bez Twojego świadomego wysiłku. To wydaje się świetne w krótkim okresie - udajesz, że słuchasz swojego przyjaciela, zapowiadając całemu społeczeństwu dokładnie to, co robisz. Wydaje się, że jest to korzystne w obu przypadkach, ale to kosztuje.
Wróćmy do analogii komputerów - można słuchać muzyki w tle i pracować nad dokumentem. Ale to wykorzystuje dostępną pamięć RAM. Twój mózg działa w ten sam sposób. Możesz zrobić kilka rzeczy naraz, ale zużywa to dostępną pamięć RAM.
Jeśli coś jest dla Ciebie dosyć ważne więc, czy nie uważasz, że warto poświęcić uwagę i skupić się całkowicie na jednej rzeczy?
Dzięki wielozadaniowości można pomyśleć, że wydajesz się skuteczny. Tylko prawda jest taka, że tylko Ci się to wydaję. Myślisz, że zrobisz dwie rzeczy naraz i tym samym skrócisz czas o połowe. Raczej podwajasz czas i podwajasz swój wysiłek.
Jeśli uważasz, że krótkotrwałe skutki wielozadaniowości są niepokojące, długoterminowe efekty są wręcz przerażające. Jeśli rozwiniemy ten zwyczaj w ciągu najbliższych 5, 10, 20 lub 30 lat, prawdopodobnie podwoisz lub potroisz czas potrzebny na osiągnięcie celów.
To jest problem.
8 przyczyn dlaczego robienie wiele rzeczy na raz jest złe dla Twojego mózgu.
Wydał niedawno nową i niesamowitą książę "BrainBlocks: Uwolnienie 7 Ukrytych Barier Sukcesowych" ustanawia dość potępiający argument przeciwko wielozadaniowości.
Nazywa to barierą sukcesu - wielozadaniowość przeszkadza w osiągnięciu celów. To jest prawda
8 przyczyn, które potwierdzają, że wielozadaniowość jest zła.
- Spowalnia czas reakcji i osłabia Twoją opinię. W jednym z badań czas reakcji znacznie pogarszał się, rozmawiając przez telefon jednocześnie prowadząc samochód, w odróżnieniu od pijanych kierowców
- Nie jesteś cierpliwy. Zdolność do trzymania się twardych zadań, które wymagają koncentracji, odchodzi. [1]
- Będziesz robił więcej błędów i Twoja wydajność znacznie spadnie. Jest to szczególnie istotne dla osób pracujących np. w biurach, gdzie ciśnienie jest wysokie lub jako lekarze. [link do badania]
- Zmniejsza ogólne wydajność. Uczniowie, którzy robili wiele rzeczy na raz mieli niższą średnią w porównaniu do rówieśników. [4]
- Opodatkowuje z wysokiem procentem Twoją umiejętność do nauki przedmiotów. W pamięci nie można trzymać skomplikowanych myśli. [5]
- Twoja szybkość uczenia się spada. Nie można angażować się w podstawowe procesy poznawcze wymagane do nauki nowego materiału (znanego jako podstawowe przetwarzanie) [6]
- Czujesz się zajęty, ale w rzeczywistości w cale nie jesteś. Ci, którzy pracują wielozadaniowo, mają tendencję do samodzielnego osiągania lepszych wyników, ale kosztem obciążenia psychofizycznego. [7]
- Twój poziom stresu podnosi się i Twój nastrój bardzo cierpi. Poziom kortyzolu, w tym tętno i ciśnienie krwi wzrosły u tych, którzy z robili wiele rzeczy na raz. [8]
I to jest tylko początek...
ROZWIĄZANIE? Staraj się wykonywać zadania pojedynczo.
Ten artykuł wcale nie jest kluczem. Zastosowanie informacji w życiu, jest kluczem.
Robienie kilku rzeczy na raz jest szkodliwe, pomijając sytuację, w których nie jest :)
A nieco poważniej: wciąż jest w temacie wiele do zbadania i może się okazać, że jest więcej rodzajów wielozadaniowości, które są jednak dopuszczalne.
Dziękuje za przeczytanie. Jeśli uważasz, że ten post jest wartościowy, proszę przekaż go dalej, aby inni mogli zaczerpnąć trochę motywacji oraz wiedzy.
Zostaw follow oraz upvote i wyczekuj kolejnych artykułów :)
Logując się tutaj, zdobędziesz do 30 obserwujących dziennie :)
Jeśli nie widzisz rezultatów na siłowni ten wpis Ci pomoże.
A tutaj coś o doskonaleniu siebie.
Są zawody w których bez wielozadaniowości nic nie zrobisz albo się zabijesz. Weźmy na stół pilota i rozbierzmy go na czynniki pierwsze - choć do końca się to i tak nie uda.
Sam lot to coś bardziej skomplikowanego niż jazda samochodem wyścigowym bo poruszasz się we wszystkich wymiarach. L+P, góra +dół, do przodu + do tyłu, prędkość, czas, zasięg, zużycie paliwa, przewidywanie-czyli cały proces związany ze świadomością sytuacyjną, swój-obcy, sytuacja taktyczna, korespondencja radiowa z ziemią i innymi statkami powietrznymi, obsługa i odbiór danych z przyrządów, radaru itp.
JEST CO ROBIĆ przez np 2 godziny.
Dlatego bardzo ważna jest regeneracja nie tylko wśród personelu latającego, ale we wszystkich zawodach. Pilot wojskowy w Polsce raz w roku musi spędzić 3 tygodnie na tzw. obozie szkoleniowo kondycyjnym, gdzie zdejmuje mu się z głowy wszelkie" troski" - obowiązki itd. a w zamian zapewnia się dużo wysiłku fizycznego. Całość kończy się egzaminami z WF. Nie zdasz WF nie latasz. Z kierowcami jakoś sobie poradzono i unormowano im czas pracy, a jeżeli chodzi o pracę w korporacjach, nawet jak będziesz pracował po 12 godzin na dobę to i tak nie pracujesz ze świadomością że jak się pomylisz to wyślesz do Św Piotra np. pół miasteczka.
Zawsze możesz powiedzieć STOP i do tego Cię zachęcam, kiedy tylko czujesz że coś wyrasta ponad Twoje siły. Niejednokrotnie sami się nakręcamy podkręcając normy, rywalizując zamiast współpracować. Pomyśl ile czasu ludzie marnują w pracy, a potem mówią ''JAKI JESTEM ZMĘCZONY.**
Moja zasada to MIEĆ PRACĘ KTÓRĄ SIĘ KOCHA, WTEDY NIE CZUJESZ ŻE PRACUJESZ i wielozadaniowość będzie czymś bez czego będziesz się nudził.
Na świecie jest 7,5 miliarda ludzi więc na pewno znajdziesz jakaś niszę w której będziesz się czuł jak ryba w wodzie i z pewnością zarobisz kupę kasy bez wielozadaniowości.
EXTRA że poruszyłeś ten temat DZIĘKI @snopcane jest o czym myśleć.
Dziękuje Ci za ten komentarz, zwróć uwagę proszę, że piloci w samolotach pasażerskich nigdy nie latają sami, zawsze jest ich dwóch, przez co mogą rozłożyć swoje obowiązki bez stresowania się dużą objętością zajęć.
Jak najbardziej masz rację, lecz w ostatnim zdaniu ująłem, że "Robienie kilku rzeczy na raz jest szkodliwe, pomijając sytuację, w których nie jest :)".
Są zawody, w których wielozadaniowość jest na porządku dziennym i tego nie ominiesz, niestety ;/
Ostatnie zdanie to jak z "Paragrafem 22" dobra książka polecam. Co do pilotów samolotów pasażerskich sprawa jest bardziej skomplikowana niż z myśliwcami. Postaram się o tym napisać kilka postów.
czekam na Twój post! :)
Fajny post duzo żeczy z tego co napisałeś widzę u siebie
wiele ludzi ma z tym problem i najgorsze jest to, że nie znają przyczyny ;/
Tak to jest to tylko takie czasy, nie ma czasu na robienie po kolei, jednej rzeczy, trzeba wszystko na raz.
Bardzo dobry artykuł!
dziękuje bardzo :)
Dobre...nawet bardzo dobre. Sam również pracowałem kiedyś multitaskingowo. Po 10 latach nie wyszło mi to na dobre. Dziś na szczęście mogę już sobie pozwolić na skupienie sie na jednej rzeczy, zrobieniu jej od A do Z i przejścia do kolejnego zadania.
Lepiej jedno po drugim niż dwa na raz. Sprawdzone dawno w praktyce :)
świetny post, czekamy na więcej ;)
Ciekawy artykuł, sam nieraz wpadam w pułapkę robienia wielu rzeczy naraz, z czego ostatecznie nic nie wychodzi.