Na 12 grudnia, w ciągu niecałych dwóch godzin zaplanowano starty dwóch rakiet – Falcona 9 oraz Ariane 5 ES.
Jako pierwsza, o godzinie 17:46 czasu polskiego (16:46 UTC) ma wystartować rakieta Falcon 9 ze statkiem transportowym Dragon. Kapsuła dostarczy zapasy, sprzęt i eksperymenty naukowe astronautom przebywającym na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Start będzie można oglądać na żywo na stronie SpaceX.
Misja CRS-13 będzie pierwszą misją z platformy startowej SLC-40 na Cape Canaveral od czasu jej zniszczenia we wrześniu 2016. Wtedy to doszło do wybuchu Falcona 9, przygotowywanego do testu statycznego. W wypadku zniszczona została rakieta, ładunek znajdujący się na jej szczycie (satelita AMOS-6) oraz platforma startowa. Przez ponad rok firmie udało się odbudować i ulepszyć platformę, aby była bardziej wytrzymała, co pozwoli na znacznie częstsze starty rakiet w nadchodzących latach.
Podczas tej misji wykorzystany zostanie używany wcześniej pierwszy stopień rakiety Falcon 9, który wylądował po udanym dostarczeniu innego Dragona (w czasie misji CRS-11) na orbitę. Użyta zostanie również kapsuła Dragon, która w kwietniu 2015 dostarczyła zapasy na ISS podczas misji CRS-6. Będzie to pierwszy raz, kiedy podczas jednej misji wykorzystany zostanie zarówno używany booster jak i statek Dragon.
Kilka minut po starcie planowane jest lądowanie pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 na platformie Landing Zone 1 na Cape Canaveral. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to dwudzieste udane lądowanie pierwszego członu rakiety firmy SpaceX.
Niecałe dwie godziny później, o 19:36 czasu polskiego (18:36 UTC) z Kourou w Gujanie Francuskiej planowany jest start rakiety Ariane 5 ES z czterema satelitami Galileo. Start będzie można oglądać na żywo na stronie Arianespace. Będzie to ostatni tegoroczny start rakiety Arianespace.
Podczas misji VA240, która zostanie przeprowadzona w imieniu Komisji Europejskiej dzięki kontraktowi z Europejską Agencją Kosmiczną, w kosmos polecą kolejne cztery satelity europejskiego systemu nawigacji satelitarnej Galileo. Obecnie na orbicie znajduje się 15 aktywnie działających satelitów Galileo. System ten rozpoczął wstępne świadczenie usług w połowie grudnia 2016. Docelowo konstelacja ma liczyć 24 satelity aktywne na trzech płaszczyznach orbitalnych oraz 6 zapasowych, po dwa na każdą płaszczyznę. Pełną zdolność operacyjną ma osiągnąć do roku 2020.
Galileo pozwoli uniezależnić się od amerykańskiego systemu nawigacji GPS. Na otwartych częstotliwościach ma zapewnić dokładność lokalizacji na poziomie 1 m, a na płatnych dokładność może sięgać nawet 10 cm. Każdy z satelitów, które zostaną wyniesione w kosmos 12 grudnia, ma wymiary 2,7 m. x 1,2 m. x 1,1 m i masę 715 kg. Ich przewidywany czas pracy na orbicie wynosi co najmniej 12 lat.
Poza zastosowaniem Galileo w życiu codziennym (np. w smartfonach czy samochodach), dzięki usłudze poszukiwawczo-ratowniczej system pozwoli na znaczne skrócenie czasu potrzebnego do zlokalizowania osób potrzebujących pomocy, jak na przykład rozbitków na morzu czy zagubionych w górach. Dzięki systemowi nawigacji satelitarnej Galileo możliwe będzie to w 10 minut – obecnie czas ten wynosi nawet 3 godziny.
A już jutro, 11 grudnia, pomiędzy godziną 02:30 a 06:30 czasu polskiego (01:30 – 05:30 UTC) z Nowej Zelandii planowany jest start rakiety Electron. Więcej szczegółów na temat misji można przeczytać w tym wpisie
Hej, znalazłem w tekście kilka skrótów, oto ich wyjaśnienie:
Ja ostatnimi czasy czekam głównie na Falcona Heavy :)
Jeszcze tylko pół ro... a nie, jeszcze tylko ~miesiąc. :D Platforma już prawie gotowa, rakieta czeka na złożenie, Tesla naładowana. Nic tylko wystrzelić. :D