Sort:  

Trudna sprawa. Zawsze lepiej się w ten sposób zabezpieczać niż szamać co popadnie i co market pod nos podstawia.
Zniechęciła mnie pewna informacja o fakcie wchłaniania przez ryby toksyn, które cichaczem wrzucane są do morza, i o czym urzednicy nie życzą sobie słyszeć. Okazuje się, że plastik jest toksyczny, i co prawda rozkłąda się ze 200 lat ale jego mikrocząsteczki przenikają do wody. Wchłaniane przez ryby przedostają się później na naszą patelnię. Oczywiście razem z metalami ciężkimi. A więc jeśli Wam lekarz zaleci jeść ryby to hm....
Prawda jest taka, że całą planeta jest już zatruta i pozostaje nam albo dbać w jakiś sposób o wzmacnianie systemu odpornościowego albo całkowity rozwód z jedzeniem. Pozostać przy miłości i odżywianiu światłem.


https://www.youtube.com/results?search_query=odzywianie+swiatlem