Fajowy ten Twój żółty Kalikandzari !!
Kalikandzari - jakie śliczne słowo, śliczny dzwięk. Muszę je zapamiętać. Do mnie do kuchni już wczoraj musiał zawitać kalikandzari bo wylało mi się mleko ;)
A to z Wikipeddii (nie byłabym sobą gdybym nie sprawdziła :)) - "Chochlik (starop. chochoł – czub na głowie) – w podaniach ludowych z ziem polskich i litewskich złośliwy lub psotny duszek[1]; według Bronisława Trentowskiego i Joachima Szyca to słowiańskie bóstwo domowe, przybierające postać kota i pilnujące spiżarni[1]. Rozgniewany mógł tłuc i przewracać sprzęty oraz dokonywać spustoszenia zapasów[1]."
Dziękuję Ewo za jak zwykle ciekawy post.
You are viewing a single comment's thread from:
Mi też się przypominają polskie chochliki jak słyszę o tutejszych :) Z tym rozlanym mlekiem to bardzo dobry przykład, uważaj ;)
Dla ścisłości "kalikandzari" to liczba mnoga, w lp to "kalikandzaros" podobno zawsze występuje w rodzaju męskim ;)
Dziękuję za miłe słowa oraz komentarz i pozdrawiam świątecznie :)