No witam oto ciąg dalszy pieprzenia o samorozwoju oraz nieoczywistych rzeczach, które się z nim wiążą. Rozpieszczam was moje słodziaki. Dobra koniec słodzenia pora wziąć się za temat i odpowiedź na pytanie dlaczego mężczyźni są słabi i będą słabi chyba że…
Słuchajcie chłopy bo to do was kieruje ten wpis. Nie zdziwię się jak mnie zmieszacie z błotem za to co tu napisze i wiecie co mam to w dupie. Najwyższa pora was uświadomić bo tylko dzięki temu będziecie na prawdę silni (a przynajmniej silniejsi). Dysonanse poznawcze i projekcje w ruch zaczynamy proces zwany szerzej jako GRILLLLOWANKO czemu teraz bo mamy sierpień i grzech nie opierniczyć czegoś z grilla. Włazicie świadomie bądź nie w damskie buty spoko. Wykonujecie bardzo odpowiedzialne zawody. Jesteście mega odważni i nie boicie się nowych wyzwań i stawiacie czoła światu to jedwabiście. Tylko jest jedna taka rzecz przez, którą można was łatwo rozwalić i jeśli tego sobie nie uświadomicie to będzie płacz i zgrzytanie zębów oraz, a jakże pretensje do kobiet lub innych bo winny jest każdy tylko nie wy. Z czego wynika takie myślenie mężczyzn? Odpowiedź jest prosta bo mężczyźni budują swoje domy bez dobrych fundamentów bądź bez nich i później jest „Ojej czemu mój dom się zawalił? Ale jak to możliwe? Ale dla czego?” i inne takie pieprzenie. Cholera spodobały mi się odwołania do budowlanki . Teraz zero złudzeń i szczerze jak masz kija w dupie to go wyjmij bo to nie jest wpis dla sztywnych mężczyzn. Do meritum.
Słuchajcie chłopy bo macie problem i jest on przerąbanie wielki. Mianowicie dajecie sobie włazić babom na głowę przez co to właśnie one przejmują wasze role, a was spychają do roli podnóżka szerzej znanego jako pantofel. Jak to się dzieje? Bardzo prosto macie niestety coraz miej męskich wzorców. Fakt może wielu z was szuka swoich wzorców. Kiedy wasi ojcowie całymi dniami siedzieli w pracy bądź się wami nie interesowali w sposób należyty musieliście wejść pod strzechy kobiet. Kobieta fakt może nawet sama wychować chłopca na prawdziwego mężczyznę nie mniej jednak szczerze z moich obserwacji wynika, że jest to naprawdę minimalny procent do tego stopnia, iż traktuje takie przypadki raczej jako nieliczne wyjątki . Co z tego wynika? Barak męskich wzorców bądź ich nieszukanie powoduje, że przejmujecie role damskie czy wam się to pobada czy nie. Stajecie się po części kobietami przez co nawet jak wyglądacie jak paker to i tak w środku jesteście słabi bo po prostu sytuacja życiowa was zmusiła do wejście w damskie buty. Przechodzimy teraz zarówno kryzys męskości jak i kobiecości. Czym się to objawia?
Kobiety stawiają wam coraz większe wymagania tylko szkoda, że to właśnie wy ich względem nich nie macie. Siedzicie na dupie z myślą „oby jakakolwiek mnie chciała” co gorsza ta myśl ma często kontynuacje „nie musi być ładna i mądra po prostu nie chce być sam”. Na chwilę obecną mamy do czynienia z hipogamią mężczyzn i hipergamią kobiet. Co to takiego? Już tłumaczę. W chwili, w której kobieta przejmuje role męskie bo jest do tego zmuszona, a wy jesteście niejako zmuszeni przejmować role damskie zarówno jedna jak i druga płeć traci grunt pod nogami. Jeśli proces ten przebiega dobrowolnie to jeszcze luz bo dobrowolność wiąże się, a przynajmniej powinna się wiązać z świadomością i kalkulacją za i przeciw. W momencie gdy dzieje się to niedobrowolnie bądź nieświadomie dochodzi to zatarcia się granicy pomiędzy tym co męskie, a damskie i dochodzi do sytuacji, w której kobiety często nieświadomie nad wami dominują, a związek powinien opierać się na współpracy i partnerstwie, a nie na wojnie o dominacje, którą kobiety wam wytaczają bo myślą, że tak trzeba bo wszędzie przedstawiany jest taki, a nie inny obraz kobiety. Mało tego stawiane są wam tak kosmiczne wymagania ze strony pań, że to jest jakiś dramat szkoda, że bez wzajemności ale o tym później.
Problem męskich wzorców i nauki od nich zachowania jakie pozwoli wam przetrwać w kontaktach z kobietami doprowadza do sytuacji, której nierzadko wracaliście do domu ze szkoły zjadaliście coś na ciepło po czym wasi rodzicie wracali z pracy i powstawała taki oto obrazek facet siedzi przed telewizorem nie interesuje go nic bo on jest zmęczony i fakt ma do tego prawo ale nie może nie interesować się niczym więcej niż tym by odpocząć skoro ma dziecko w domu, które trzeba wychować. Nie twierdze, że tak jest w każdym domu po prostu tak wynika z moich obserwacji, iż ilość tego typu przypadków jest zatrważająca i powiem szczerze, że innych zachowań dane mi było dostrzec dosłownie kilka. Konsekwencją czegoś takiego jest to, że jesteście wychowywani często w głównej mierze przez kobiety. Jak to się kończy już wcześniej zostało napisane. Jak ktoś mi jeszcze powie, ze w Polsce jest patriarchat to jebnę. Matriarchat i to pełną gębą. Wiec moje pytanie do Ciebie chłopie brzmi kto jest Twoim męskim wzorcem i czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałeś? Jak nie potrafisz odpowiedzieć na to pytanie to masz kurwa ogromny problem i tu jest pierwsza przyczyna Twojej słabości. Będąc po części kobietą zwyczajnie nie masz szans w starciu z panną z krwi i kości bo przebije Cię doświadczeniem w byciu babą, a to rzutuje na pokaźną większość tego kim jesteś i jak się zachowujesz. W taki oto prosty sposób stajesz się pantoflem i kobieta trzyma Cię za ryj dowolnie Cię modyfikując, a to tylko dla tego, że nie masz męskiego wzorca (rozwinę tę myśl kiedy indziej).
Teraz jeszcze trochę o wyżej wspomnianych wymaganiach, które fakt stawia wam świat (co nie oznacza, że są one dobre) oraz wy sami (o ile jakiekolwiek sobie stawiacie). Najpierw zajmiemy się światem jaki obraz „prawdziwego” mężczyzny kreują media. Wysportowany wrażliwy, przystojny z kaloryferem na brzuchu, nieustraszony, bogaty, a do tego obiad ugotuje no kurwa niedoczekanie. Pojebało media mówiąc kolokwialnie. Co gorsza wy to łykacie, przez co tracicie resztki pewności siebie. Zadręczacie się myślą, że nigdy nie dorównacie temu wszystkiemu czego się od was wymaga. Teraz wy jak niby chcecie sprostać swoim wymaganiom (jakie tam macie nieistotne). Zadajcie sobie pytanie czy to są w ogóle wasze wymagania czy przypadkiem nie zostały wam odgórnie narzucone. Czy wy się kiedykolwiek zastanawialiście jakie te wasze wymagania będą miały konsekwencje długofalowe? Gdzie was zaprowadzą za 10 lat chociażby czy myślicie kategoriami tu i teraz?
Jedziemy dalej to dopiero początek pojazdu zwanego waszymi słabościami. No ziomuś nie chcę Ci nic mówić ale ty tak srasz we własne gniazdo, że to jest jakaś paranoja. Czy was popierdoliło do reszty, że dalej łapiecie się na tekst „Kobietą się jest, na miano mężczyzny trzeba sobie zasłużyć”. Dlaczego to sobie robicie i sami podcinacie swoje skrzydła zamiast mówić i odnosić się do siebie z szacunkiem to wy się chowacie, ustępujecie, a nawet cholera jasna przyznajecie racje agresorowi w spódnicy tylko po to by mieć spokój. Ni chuj nie będziecie mieli spokoju ba będzie jeszcze gorzej bo właśnie w ten sposób podkopujecie swoją męskość przez co fundament waszego życia jest nietrwały i łatwo was zniszczyć choćby psychicznie.
Nie wierzycie spójrzcie na statystyki samobójstw i sprawdźcie, która płeć ma większą skuteczność. Zjawisko to wiąże się również z tym, że wy w sobie kisicie negatywne emocje no bo przecież mężczyźnie nie przystoi prosić o pomoc i płakać! Wiesz co ja Ci powiem jebnij ty tego kto ci tak mówi w czoło, a jeśli to łykniesz to siebie. Jak niby do kurwy nędzy ma się coś zmienić w tym temacie jak nie będziesz stanowił przykładu dla innych mężczyzn, że cholera jasna można, a nawet trzeba czasem o tą pieprzoną pomoc poprosić ale nie, ty sam wolisz stanąć do walki nawet w tedy gdy jest ona przegrana już na starcie.
Społeczeństwo nie ułatwia wam zmian w tym temacie to prawda ale wiecie co ja wam powiem kurwa stanowicie integralną cześć tego społeczeństwa, ba nawet wy to poniekąd społeczeństwo. Dane mi jest słyszeć „Niech ktoś coś z tym zrobi” tyko tak się składa, ze ty też jesteś kimś! Siedzicie tylko czytając ten wpis i co gorsza wiecie, że mam racje ale się do tego nie przyznacie bo jeszcze by się okazało, że SZOK wy też macie słabości i nie możecie ich tak ukrywać i maskować, a przynajmniej nie tak skutecznie jakbyście chcieli. Wiecie co ja wam powiem jak przykryjecie własne gówno kocem bo nasraliście sobie w pokoju to magicznie ta kupa nie zniknie tylko będzie walić tak aż w końcu albo wy się porzygacie albo nikt normalny nie będzie chciał spędzać czasu z wami w waszym pokoju. I tak oto zostajecie sami jak palec, ale za to z honorem bo ja przecież nikogo o pomoc nie poprosiłem. Wiesz gdzie ty sobie ten twój honor i męską dumę w takiej sytuacji możesz wsadzić? Odpowiedź jest prosta w dupę, lecz ty w niej właśnie tkwisz więc rozgość się i fakt masz prawo do przesiadywania we własnym odbycie nikt Ci go nie może zabrać nie mniej jednak, że tak powiem it wouldn't be my first choice. Czy nie lepszym pomysłem było by to gówno po prostu posprzątać, a jak nie dasz rady sam to poprosić profesjonalistów bądź bliskich o pomoc. Teraz mi powiesz ja nie mam bliskich, którzy by mi pomogli, a czy do cholery dałeś sobie pomóc?!
Jeszcze wam mało to jedziemy dalej dodajmy więcej brykietu do tego grilla polewając go obficie rozpałką bo kiełba się nie upiecze, a nikt nie lubi niedopieczonej kiełby (chyba, że koneserzy, którzy wiedzą co robią). Pogadajmy sobie trochę o tej waszej ofiarności. Czyś ty facet ocipiał, że dalej wypruwasz sobie flaki dla kobiety, która nawet tego niedocenia i głupiego dziękuję nawet od niej nie usłyszysz. Ofiarujesz jej swoją prace swoje pieniądze, serce, oddanie, a w zamian nie oczekujesz nic. Snujesz się tak tylko po kontach i marzysz o docenieniu jakie Ci się należy (pod warunkiem, że dajesz z siebie wszytko co tylko możesz by było wam jak najlepiej). Wypruwasz sobie flaki, a w zamian słyszysz „Baśka miała leprze wakacje” no nóż się w kieszeni otwiera jak coś takiego się słyszy, a mi to dane było słyszeć (nie do mnie ale jednak). Kurwa jego mać niech zacznie doceniać to co ma, a nie patrzy na innych. Pamiętaj chłopie nie liczy się to czy jesteś lepszy od innego mężczyzny ale czy jesteś lepszy od siebie z wczoraj. Z resztą ta zasada tyczy się też kobiet i pod takim kontem je rozpatruj. Nie licz na to, że jak z dnia na dzień staje się większa zołzą to nagle jej się odmieni i znów będzie tak jak dawniej. Kobiety bywają toksyczne tak samo jak wy czemu zatem nic w takiej sytuacji nie robisz nawet jeśli to nie o Twój związek chodzi. Niby sobie tam miedzy sobą mówicie co należy zrobić, ale kiedy to facet jest ofiarą przemocy domowej to jakoś kurwa wsparcia ze strony innych mężczyzn nie dostaje, a kobiety siebie wzajemnie wspierają. Przecież nie możecie pokazać słabości bo to nie męskie lepiej przez lata cierpieć niż sobie wzajemnie pomagać i wspierać byście byli jako faceci zjednoczeni tak jak kobiety. Ocipieliście chociaż w waszym przypadku to bardziej ochujeliście do reszty serio kurwa jak to widzę to mnie trafia szlak. Mam dla was pomysł na biznes otwórzcie sobie dom samotnego ojca bądź dom pomocy dla mężczyzn. Kobiety takie coś otwierają dla innych kobiet, a wy czemu tego jeszcze nie zrobiliście. O co zakład, że takie miejsce będzie pękać w szwach.
Efekt tego wszystkiego co tu zostało napisane jest taki, że jak przychodzi co do czego to zostajecie z ręką w nocniku z cechami typowo kobiecymi i zatracając się w własnej dumie nie widźcie bądź nie chcecie widzieć co się dzieje wokół was. Zostajecie sami ze swoimi problemami co jest doskonałym narzędziem do rozpiepszenia was psychicznie i zamiast siebie wspierać to dowalacie sobie jeszcze bardziej. ZAJEBISTY PLAN CO MOŻE PÓJŚĆ NIE TAK?! Wiecie jak to się nazywa co wy robicie SAMODESTRUKCJA!!
Podsumowując znajdź sobie męski wzorzec jeśli go nie masz, nie daj się powalonym często standardom jakie media wymagają od Ciebie. Ty też masz swoje słabości nie ukrywaj ich przed światem i pozwól sobie pomóc oraz na płacz. Nie sraj we własne gniazdo oraz stawiaj wymagania wprost proporcjonalne do tych, które są Tobie stawiane. Doceniaj i wymagaj docenienia i nie bądź obojętny na krzywdę innych mężczyzn. To chyba tyle jak mi się coś jeszcze urodzi to będzie część druga. Dodam również, że to jest tylko moja subiektywna opinia oparta o obserwacje jakie czynie oraz moje przemyślenia. Odmeldowuję się do następnego wpisu.
Pamiętajcie o feedback'u. Odmeldowuję się do następnego wpisu.
All rights reserved by @veroniq 2019
Nie wytłumaczyłeś, jaki jest ten męski wzorzec i teraz tylko wszystkim przykro, że nie ten, który oni naśladują :D Jak dla mnie, to wszystko co robie jest męskie bo jestem chłopem, zresztą to samo tyczy sie kobiet - nie wiem, co jest kobiece, wiem tylko co mi sie podoba w kobietach, ale przypuszczam, że to nie musi byc to samo.
Wobec siłki, bogactwa i gotowania - bywają rzeczy trudniejsze i jeśli ktoś się tym przejmuje, to ma potencjał, bo to jednak świadczy o jego wrażliwości :D
Integruje się z ludźmi, których lubię bądź mam podobne zainteresowania a nie dlatego, że mamy te same genitalia. Co ja jestem? Feministka? Będę potrzebował grupy wsparcia, to wolałbym żeńską niż męską - Lepiej pachnie.
A tak poważniej, to opisałeś tu jakieś bardzo niezdrowe relacje, a one uzależniają bo robią huśtawke adrenalinową. Fajnie jest nie być w niezdrowej relacji, niezależnie od tego, czy czyimś wzorcem jest Lessie, Pikachu, czy Kung Fu Panda. To nie aż tak ważne chyba
Cierpliwości o męskim i kobiecym wzorcu jeszcze będzie kiedys wpis, tak samo o tym co jest kobiece, a co męskie.
Cieszy mnie, że masz swoje zdanie to się ceni.
Niestety trzeba takie rzeczy poruszać bo mało kto o tym mówi, a powinno się by budować świadomość społeczeństwa.
O "huśtawce adrenalinowej" chętnie kiedyś napisze dziękuję za pomysł na nowy wpis.
Twój post został podbity głosem @sp-group-up oraz głosami osób podpiętych pod nasz "TRIAL" o łącznej mocy ~0.17$. Zasady otrzymywania głosu z triala @sp-group-up znajdziesz w ostatnim raporcie tygodniowym z działalności @sp-group, w zakładce PROJEKTY.
@michalx2008x
Chcesz nas bliżej poznać? Porozmawiać? A może chcesz do nas dołączyć? Zapraszamy na nasz czat: https://discord.gg/rcvWrAD