Twoja opowieść współgra z tym, jak widzę swoje życie. Każda "porażka" była jak prztyczek, który wytrącał mnie z obranej pierwotnie drogi. Mogłam wtedy zobaczyć inne możliwości, na które byłam wcześniej ślepa i głucha.
Twoja opowieść współgra z tym, jak widzę swoje życie. Każda "porażka" była jak prztyczek, który wytrącał mnie z obranej pierwotnie drogi. Mogłam wtedy zobaczyć inne możliwości, na które byłam wcześniej ślepa i głucha.
O tak! Miałem wiele takich sytuacji. Już się wydawało, że świat się wali, a to było błogosławieństwo.