You are viewing a single comment's thread from:

RE: PRZECIEKI DYSKRECJI

in #polish2 years ago (edited)

Czuję podobnie.

Będąc jednak uczciwą - nie dałabym sobie ręki uciąć, że w ciągu życia nie zdradziłam w opisywany sposób czyjegoś sekretu (osobie bliskiej obu stronom - ale jednak). Nie pamiętam takiego przypadku w ostatnich latach, co do pozostałych kilkudziesięciu założę się, że zrobiłam to więcej niż raz. Mam jednak bardzo wąskie grono bliskich znajomych, chyba dzięki temu mogę robić wrażenie osoby dyskretnej. Ale wiesz - wrażenie a prawda to dwa zupełnie różne pojęcia.

Co do obgadywania czy też oceniania ludzi... zdarza mi się to. Za każdym razem żałuję po czasie, analizuję, obiecuję że nigdy więcej i tak dalej, ale cóż. To takie łatwe i przyjemne, gdy można się skupić na cudzym źdźbłu, zamiast pracować nad własną belką.

Ogólnie sporo refleksji na własny temat przyszło po Twoim wpisie, głownie niefajnych. Ale to dobrze. Dobrze, że się tu odezwałaś 😘❤️

Sort:  

nie wiem co Ty tam wiesz o sobie,
ale przegadałam (przepisałam) z Tobą sporo ścian tekstu, i najczęściej omawiałyśmy zjawiska, zdarzenia i zagadnienia, a nie ludzi.
najwiecej było między nami psychologii emocjonalnej i wyczuwania schematów ludzkich zachowań.
fakt, obgadywałysmy czasem koty, ptaki i ławki. muszę Ci chyba wypośrodkować odczucia.
obgadywanie niektórych osobników powinno mieć czasem miejsce - choćby dla równowagi 😅.

nie wiem co Ty tam wiesz o sobie

😅😂😅😆

Dziękuję za pionizację, moja @rozku ❤️🌺🌷

Btw, rzadko piszesz ale zazwyczaj tak, że mi w pięty idzie! Umiesz w to ;)