You are viewing a single comment's thread from:

RE: Niedźwiedziowe dyskusje: mądrość a inteligencja - własna interpretacja

in #polish6 years ago

@ratelmiodozer ujął w jednym zdaniu część tego, o czym chciałam napisać :)

Jak mogłabym rozwinąć... zakładam, że w temacie dyskusji chodzi o inteligencję intelektualną. Dla mnie jest to jedynie część układanki, a nie samowystarczalna i kompletna wartość. To pewien potencjał, który można wykorzystać albo zmarnować. Potencjał, który nie musi świadczyć o człowieczeństwie. Do pełnego człowieczeństwa niezbędna jest jeszcze inteligencja emocjonalna (która jest niezbędna do budowania zdrowych relacji) i szczypta duchowości.

Widzę mądrość jako połączenie inteligencji emocjonalnej, intelektualnej (choć ta druga wcale nie musi być na wysokim poziomie) i doświadczenia życiowego.

Człowiek mądry jest dobry, tolerancyjny i otwarty. Buduje wolne od manipulacji i przemocy relacje. Posiada wiedzę, ale nie czuje się lepszy i nie ma też potrzeby udowadniania swej "racji". Człowiek mądry wie, że racji może być tak wiele, jak ludzi chodzących po ziemi i każdy ma prawo mieć swoją.

Człowiek mądry nie ma potrzeby kontrolowania innych, nie skupia się na krytykowaniu... raczej zajmuje się swoim kawałkiem "ogródka".

Uważnie przygląda się sobie, jest skłonny do autorefleksji i samokrytyki. Uczy się całe życie, z każdego doświadczenia wyciąga wnioski.

Jeśli nachodzi go nieodparta chęć naprawiania świata, zaczyna zawsze od siebie, zamiast wytykać innym ich wady.

Człowiek mądry nie potrzebuje zewnętrznych autorytetów, prześwietla na wskroś fałszywych proroków.

I jeszcze... Człowiek mądry nie wszystko rozumie, nie wszystko potrafi wytłumaczyć, nie ma gotowych regułek ani logicznych wywodów na poparcie swojej wiedzy. On po prostu czuje, co jest w porządku, a co nie. To jest w nim, w środku.