🇬🇧ENGLISH VERSION ➡ click here
Zacznę może od krótkiego wprowadzenia, skąd ten Meksyk...🇲🇽
Jako miłośniczka przyrody i zwierząt (absolwentka zootechniki), nie mogłam ominąć odwiedzenia dwóch bardzo klimatycznych miejscowości, słynących jako miejsca szczególnie sprzyjające podglądaniu ptaków, w tym uwielbianych przez wszystkich różowych 🌸FLAMINGÓW🌸
A chodzi o:
1. Rio Lagartos - oddalone ok. 230 km od słynnego miasta turystycznego Cancun, ok. 1,5 godz. jazdy z Valladolid,
2. Celestun - oddalone o ok. 1,5 godz. ze stolicy Jukatanu - Meridy (120 km), sporo dalej z Cancun - jakieś 5 godz. jazdy.
Do obu miejscowości można dotrzeć również autokarem (np. ADO)
Obie miejscowości odwiedziliśmy na przełomie stycznia i lutego - jak się okazało miało duże znaczenie. Ale wyjaśnię to w dalszej części...
RIO LAGARTOS
Bardzo klimatyczne, rybackie miasteczko, otoczone lagunami, na terenie Rezerwatu Biosfery Rio Lagartos. Po 5 minutach od wjazdu do miasta, zorientujesz się że zdążyłeś je już objechać dookoła. 😅Idzie tutaj naprawdę odpocząć od zgiełku i turystycznego bałaganu Cancun, czy Playa del Carmen.😌 Kilka hoteli (polecam Hotel Rio Lagartos), restauracji, parę przydomowych sklepików i w zasadzie tyle... Mieszkańcy żyją bardzo skromnie, powiedziałabym że wręcz ubogo, utrzymują się głównie z rybołóstwa oraz wycieczek łódkami, organizowanych dla turystów.
Z jednej z takich wypraw również i my skorzystaliśmy. Do Rio Lagartos przybywają miłośnicy przyrody z całego świata, gdyż znajdujące się tutaj tereny wodno-błotne są świetnym środowiskiem do życia dla ok. 340 gatunków ptaków, 50 gatunków ssaków oraz ponad 90 gatunków gadów - w tym wielu gatunków zagrożonych.
Poniżej pochwalę się niektórymi "okazami", jakie udało nam się zobaczyć podczas szybkiego rajdu łódką:
Fot. z lewej - czarny orzeł (niestety okropna jakość), z prawej - kormorany
Fot. z lewej - żabiru amerykański (bocian żabiru), z prawej - czapla siwa
Fot. Krokodyl wygrzewający się w słońcu
Podczas pobytu w Rio Lagartos koniecznie trzeba się wybrać nad Różową Lagunę, gdzie woda (w zależności od nasłonecznienia) jest naprawdę różowa (w kolejnym poście spróbuję wyjaśnić dlaczego!). 💞💞💞
Niestety podczas pobytu w Rio Lagartos udało nam się zobaczyć tylko kilka flamingów (te "wybrakowane", słabsze, niezdolne do dłuższych lotów). A to dlatego, gdyż w styczniu większość przebywała w:
CELESTUN
Podobnie jak Rio Lagartos, jest to małe miasteczko rybackie (ok. 10 tys. mieszkańców). W Celestun, w przeciwności do Rio Lagartos, nie wyjeżdżając z miasta możesz popływać w Zatoce Meksykańskiej. Również rozciąga się tutaj Rezerwat Biosfery Celestún, który także jest siedliskiem wielu gatunków zwierząt i miejscem zjazdu miłośników przyrody. Tutejsze plaże też są miejscem lęgowym żółwi morskich (składanie jaj odbywa się od kwietnia do lipca, wylęg - dwa miesiące później).
Wracając do flamingów, to właśnie w Celestun udało nam się je zobaczyć ich tysiące (juuupiiii)! 😎😆
Flaming różowy jest ptakiem częściowo wędrownym, dlatego też bardzo istotne jest, abyś planując wyprawę w poszukiwaniu meksykańskich flamingów, sprawdził gdzie akurat w danym okresie one przebywają.
W meksykańskiej części Jukatanu mamy właśnie dwa miejsca, gdzie zobaczymy na wolności flamingi. I wygląda to następująco:
- Od kwietnia do ok. połowy września - Rio Lagartos - okres lęgowy,
- Od połowy września do końca marca - Celestun.
W Celestun również wybraliśmy się na wyprawę łódką, lecz tutaj, typowo z nastawieniem na oglądanie flamingów. Jak zobaczycie na filmiku, udało nam się zobaczyć ich tysiące. Jest to doświadczenie naprawdę nieporównywalne z innymi.💓
PS. Wiem że jakość zdjęć i filmu nie jest najlepsza (niestety podczas wymiany sprzętu na nowy, straciłam bezpowrotnie większość moich meksykańskich fotorelacji 😭), ale próbowała wydobyć z tego, co zostało, to co najlepsze.
Jeżeli uznasz ten artykuł za wartościowy, pamiętaj aby zostawić "upvote", a jeżeli ciekawią Cię tego typu materiały, znajdziesz ich więcej śledząc mój profil na bieżąco! 😎
Fot. Zachód słońca w Rio Lagartos
Super :) Chciałbym się kiedyś wybrać. Byłaś w jakiejś niebezpiecznej sytuacji, czy czułas się jak 'u siebie'?
Bardzo bezpiecznie, tak samo jak w Polsce. Na moje oko media trochę nakręcają ludzi jak to tam niebezpiecznie. Ani raz nie byliśmy w żadnej nieciekawej sytuacji. W końcu kraj (a zwłaszcza Jukatan) w dużej mierze utrzymuje się z turystyki, wiec musza o turystów dbać. Jeżeli tam pojedziesz to napewno musisz się „przygotować”, ze handel narkotykami jest tam na porządku dziennym i odnosilam wrazenie ze niemal każdy tym się zajmuje, narkotyki są oferowane nawet przechodniom na ulicy, czy przez kelnerów w restauracjach. Policja tez jest w „biznesie” i trzyma nad tym piecze. Prawda jest ze dużo osób ginie, statystyki nie kłamią, ale dotyczy to ludzi z karteli, nie przeciętnych turystów. Porwania pewnie tez jakieś są, ale nie spotkałam ani jednej osoby która by to potwierdziła w oparciu o konkrente osoby.
Myślę, że zrobię o tym osobny artykuł gdyż wiele osób ma obawy aby tam jechać, pora obalić kilka mitów.
Biznes musi się kręcić ;) W końcu z tego w dużej mierze żyją. Obecnie w każdym większym mieście Europy można na ulicy kupić narkotyki, to nie problem. Tam może robią to bardziej na legalu ;) dobry temat na posta!
Bardzo fajne zdjęcia.
Piękny materiał i baaaaaardzo egzotyczny. Życzę miłych i wspaniałych chwil aby było co wspominać. Pozdrawiam z Kalisza.
Jaka pracę zdalną wykonujecie?