Drogi treningowy pamiętniczku...
Wczoraj w niedzielę zakończyłem kolejny tydzień zmagań biegowych. Trochę dorzuciłem sobie do pieca co, nie ukrywam, czuję w kościach, stawach i samopoczuciu.
Wpadły trzy treningi po +10km i wybieganie niedzielne ciągłe 6,1km. Co łącznie dało mi prawie 37km.
W lutym wykonałem też dość sporą ilość kroków w porównaniu z poprzednimi miesiącami, w których nawet nie wyrobiłem zakładanej normy (szare fragmenty słupków to różnica pomiędzy wykonaniem a zakładaną normą).
Efekty w tytułowym "odmładzaniu" są widoczne, zarówno w odczuwalnym zwiększeniu wytrzymałości biegowej, jak i w liczbach prezentowanych przez system.
Po analizie ostatnich wyników, system ocenił moją sprawność na sprawność 34-latka. Nie jest źle.
No i to tyle dobrych wiadomości. Przede mną jeszcze sporo pracy. Poniżej wstawiony wykres pochodzi z darmowego programu-kobajn do analizy wyników sportowych Golden Cheetah i pokazuje estymowane czasy niezbędne do przebiegnięcia kolejnych dystansów i w jakim czasie.
Niestety - póki co wygląda to koszmarnie słabo. Jednakże sam ten wykres wydaje się być dość dobrym wskaźnikiem postępów treningowych, dlatego będę go sobie co jakiś czas umieszczał we wpisach.
To tyle na dzisiaj. Do następnego wpisu.