Dziś idę walczyć Mamo kochana..

in #polish6 years ago

Ten dzisiejszy dzień jest ważny...

Nie musicie 17.00 na skrzyżowaniach miast, trąbić i odpalać rac. Możecie poświęcić chwilę zadumy tym, którzy 1 sierpnia 1944 roku wyszli na ulice Warszawy walczyć z bronią w ręku. Tym wszystkich, którzy nie chcieli już dłużej żyć w strachu przed ulicznymi łapankami, publicznymi egzekucjami i terrorem okupanta.

Ważne jest żeby o nich pamiętać...

Elegia o ... [chłopcu polskim]

Oddzielili cie, syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?

20. III. 1944 r.

K.K. Baczyński (poległ na posterunku w pałacu Blanka 4 sierpnia 1944)

Ważne, żeby pamiętać również o tych, którzy zdecydowali, że armia, która parła na zachód zatrzymała się na linii Wisły a Stalin kazał patrzeć polskim żołnierzom jak po drugiej stronie rzeki kona powstanie. Jak padają walcząc do końca w osamotnieniu ostatnie powstańcze reduty. Patrzeć jak dopala się powstanie...

Gąsienicami zagrzebany w piach nad Wisłą
Patrzę przez rzekę pustym peryskopem
Na miasto w walce, które jest tak blisko
Że Wisły nurt frontowym staje się okopem

Rozgrzany pancerz pod wrześniowym żarem
Rwie do ataku się i pali pod dotykiem
Ale wystygły silnik śpi pod skrzepłym smarem
I od miesiąca nie siadł nikt za celownikiem

Krtań lufy łaknie znów pocisków smaku
A łyka tylko tłusty dym z drugiego brzegu
W słuchawkach zdjętych hełmofonów krzyk Polaków
I nie wiem czemu rzeki tej nie wziąłem z biegu

Dajcie mi wgryźć się gąsiennicą w fale śliskie
I ogniem z lufy dajcie wesprzeć barykady
By miasto w walce, które jest tak bliskie
Bezruchu mego nie nazwało mianem zdrady

Lecz milczy sztab i milczą pędy tataraku
Którymi mnie przed tymi co czekają skryto
Bo ruski tank nie będzie walczył za Polaków
Bo ruski tank zaczekać ma, by ich wybito

Gdy się wypali już powstanie ciemnym błyskiem
Włączą mi silnik i rozgrzeją krew maszyny
Bym mógł obejrzeć miasto, co tak bliskie
Bez walki zdobywając gruzy i ruiny

Jacek Kaczmarski, Czołg

Pamiętajcie ...


Foto - Autor