Wczoraj cały dzień biegałem z aparatem po wodzie w poszukiwaniu ryb. Caluśki dzień lało tak że nawet nie wyciągnąłem aparatu. Dopiero jak wsiadłem w samochód o 18 i ruszyłem w drogę powrotną przez chwilę błysnęło słońce pokazując piękny zachód. Niestety na trasie ciężko było się zatrzymać i zrobić zdjęcie.
You are viewing a single comment's thread from:
Czasami tak jest, ale z drugiej strony masz czas do niedzieli, żeby złapać zachód słońca lub wielką rybę;-)