Witajcie w weekend! Jak spędzacie wolny czas? Kto gotuje tak jak ja? 😉😊
Dzisiaj mam propozycję śniadania na słodko. Miłośnicy czekolady, bananów i masła orzechowego, to coś dla Was! Myślę, że takie placuszki polubią także dzieci.
Po raz kolejny zachwycam się nie tylko właściwościami zdrowotnymi, ale możliwościami jakie daje w gotowaniu niepalona kasza gryczana. Jeśli jeszcze nie masz jej w kuchennej szafce, koniecznie dopisz do listy zakupów :)
Składniki:
- 200 g kaszy gryczanej niepalonej
- 1 dojrzały banan (najlepiej z brązowymi plamkami na skórce)
- łyżka kakao
- łyżka karobu
- szczypta soli himalajskiej
- olej kokosowy do smażenia
Wykonanie:
Kaszę gryczaną niepaloną (białą) namoczyć w wodzie i zostawić na noc. Na drugi dzień odlać wodę, w której moczyła się kasza, dodać banana, kakao, karob i szczyptę soli, zmiksować na gładkie ciasto. Na patelni rozgrzać odrobinę oleju kokosowego i smażyć małe placuszki. Podawać z masłem orzechowym i bananami.
Na zdrowie!
Moni
ekstra! po tytule spodziewałem się czegoś trudnego, a tu proszę - banalny przepis. Tylko trzeba pamiętać dzień wcześniej o wsadzeniu tej kaszy do wody :D
Cześć Tomasz! Dzięki 😉 Generalnie większość moich przepisów jest prosta. Własnie tak uwielbiam gotować: zdrowo, prosto i pysznie 😋 Mam nadzieję, ze znajdziesz tu także swoje smaki!
super, chętnie będę śledził kolejne proste przepisy. Kilka dni temu chwyciłem się za coś, co okazało się dla mnie za trudne :D :D
No widziałam Twoje dzieło! ha ha Dostałeś upvota ode mnie z angielskiego bloga ;)
U mnie w opozycji do Ciebie burgery :D
https://steemit.com/food/@pornfood/quick-super-tasty-burger-in-15-minutes
Hej! Gdzie takim plackom do Twojego burgera! Jeśli już ma być opozycja to może tutaj: https://steemit.com/polish/@zdrowie/zdrowy-fast-food-vege-burger ? 😜
Świetny przepis! Bardzo się cieszę, ze podzieliłaś się nim, akuratnie na czas sesji takie śniadanie jest idealne 😊
Apetycznie wyglądają.
Pomysł z takim wykorzystaniem kaszy gryczanej wydaje się być ciekawy. Wypróbuję przepis przy najbliższej okazji. Również jestem fanką tej kaszy i do tej pory serwowałam ją w sposób "klasyczny" do obiadu :)