Anglicy uwielbiają taki ocet jabłkowy, czy vinegret i sowicie zakrapiają nim fryty.
A takie bułki podawałam na dostojną angielską kolację weselną. (Druga wersja to frytki w papierowych "tutkach", a na nich położony kawałek smażonej ryby..)
You are viewing a single comment's thread from:
No prawdziwe weselne delicje :)) Pewnie tak samo na nasz bigos by zareagowali ;)
haha tak! ;))