No już nie wiedziałam jak Was do tych jagód namówić haha a widać moja taktyka działa ;)
Dzięki 😊
A z tapioką się znacie?
You are viewing a single comment's thread from:
No już nie wiedziałam jak Was do tych jagód namówić haha a widać moja taktyka działa ;)
Dzięki 😊
A z tapioką się znacie?
A w życiu, nie znam! To znaczy znam herbatę z tapioką i miałem dodawane do jakiś potraw w Azji pewnie, ale nie wiem czy jest sens stresować panią w sklepie, już dostała siwych włosów od moich pytań o topinambur ;)
O matko nie wspominaj mi o taiwańskiej herbacie z żelkami i "pearls", jestem od niej uzależniona! (obecnie niepijąca).
Jak się Pani w sklepie zestresuje to jej powiedz, żeby jadła owoce jagodowe ;)) A jak mimo wszystko nie chcesz się narażać, to jak będziesz zamwiać w necie tempeh, to weź też tapiokę ;))
A da się taką uzależniającą w domu zrobić? Bo ja bym była chętna na przepis (i pijąca) :D
czekajcie, ale jak "pijąca, niepijąca"? (zaintrygowana:)
w sensie to herbatka z kuleczkami, procentami?
nieee, herbatka bez procentów, ale ponoć uzależnienie to już do końca życia, więc ja jestem na etapie odstawienia haha (bo do Australii, gdzie jest moja ulubiona Gong Cha mam teraz za daleko 😥)
Po takiej rekomendacji, to mu już nie oczekujemy. My teraz żądamy przepisu :D
tempeh, tapioka i topinambur :)
a później przejdziemy do zamowien na literkę: U