Czy informacje są tak proste jak się wydają?

in #polish5 years ago (edited)

Czy informacje są tak proste jak się wydają?

Zanim wyruszysz w poszukiwaniu informacji, zwróć uwagę na kilka rzeczy.

Informacje zazwyczaj przechodzą przez wiele rąk, a nie wszystkie ręce są czyste.

Świat jest skonstruowany tak, że na podstawie jednego definiujesz drugie. To podstawa nauk. To znaczy, jeśli występuje dobro, musisz zobaczyć też zło, aby zdefiniować znaczenie dobra w porównaniu ze złem. Innym obrazem, są plusy i minusy uzupełniające się w nauce.

Całkiem logiczne jest to, że gdy istnieje jedna rzecz, to musi występować również rzecz przeciwstawna do niej. To znaczy, nie możesz tak po prostu stwierdzić, że nikt Cię nie oszuka. Dostrzegam w społeczeństwie grupy ludzi, które upubliczniają różne problemy, choć nie zawsze prawdziwe. No i takie, które większość problemów, również tych słusznych podają w wątpliwość.

Może boją się pomyśleć, że może być inaczej niż myślą.

Często ludzie utrzymują, że nikt nie miał i nie ma powodów, by ich oszukać. Mało kto jest w stanie to udowodnić. Ciekawe, jest jeszcze to, że przy tym często sami przesadnie żądają dowodów od innych głoszących swoje założenia. Szalone, nie? Łatwo oszukać osobę pewną tego, że nikt jej nie oszuka, przestaje być czujna.

Jeśli ktoś zdaje sobie sprawę, że ktoś może go oszukać, będzie czujniejszy. Tylko, nie można przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Podsumowując, niektórym do czujności za daleko, a niektórzy aż za bardzo stają się czujni.

Założenia, a prawo przeciwieństw.

Tam, gdzie pojawiają się założenia, że prawdopodobnie nie ma oszustwa, to opierając się na prawie przeciwieństw opisanym na początku wpisu, zawsze może się jakieś pojawić. Nie możesz na 100% stwierdzić, że dana teoria jest lub nie, jeśli nie masz kontroli nad życiem tysięcy ludzkich jednostek.

Nawet najlepiej zmyślona historia, mogła gdzieś tam się jednak wydarzyć. Na nieszczęście piszącego historię i słuchającego sceptyka.

Skoro czegoś nie masz w zasięgu wzroku, to, na jakiej podstawie możesz stwierdzić, że tego na pewno nie ma? No albo, że na pewno jest. Gdybyś nie zobaczył na oczy psa, to albo nie wiedziałbyś, że istnieje, albo miał byś tylko informację o jego istnieniu. Dookoła jest dużo trudnych spraw politycznych, społecznych, gospodarczych itd.

Duże grupy ludzi mają jednak skłonność do odrzucania wszystkich trudniejszych dla nich aspektów, całkowicie im zaprzeczając. Często tak się dzieje wśród ludzi, że niektórzy za swoje racje nawet zagryzą. Szczególnie w kręgach naukowych, na takich trzeba uważać. Mało obiektywne obserwacje w nauce, mogą zagrozić tym, którzy będą z nich potem korzystać.

Nie wszystkie...

Nie wszystkie informacje, świadczą o bezpieczeństwie dla każdego. Zawsze są dobre i złe strony medalu. Często ludzie bronią się sugestiami o zdrowym rozsądku, w celu ukrywania swojego strachu. Zdrowy rozsądek jednak sugeruję, aby kompletować trudne i dobre rzeczy z wydzielonym miejscem na odpoczynek.

Jeśli ktoś zapędzi się na dużą ilość trudnych informacji bez odpoczynku, to w końcu zabraknie mu paliwa. Większości informacji dookoła, nie możesz zbadać. Jeśli chodzi o medycynę, to jeśli nie masz swojego laboratorium i odpowiedniego naukowego poziomu, to możesz oprzeć się jedynie na cudzych badaniach i prywatnych doświadczeniach.

To znowu opiera się na wierze, w to, że ktoś jest wobec Ciebie uczciwy i że ma np. na tyle dużą wiedzę, że się nie pomylił. Jeśli nie jesteś budowlańcem, to musisz wierzyć, budowlańcowi, że wie, co robi, gdy buduje Ci dom. Gdy oglądasz dokumenty historyczne, do tego jeszcze rozbudowane np. o zdobycze archeologiczne, na tym budując swoje przekonania, również kierujesz się wiarą.

W to, że to wszystko nie pokręciło się za bardzo po drodze. Ktoś daje nam tylko informację, że jest tak i tak. Przecież nie byłeś naocznym świadkiem wielu zdarzeń. Wielu ludzi śmieje się z innych, że głoszą teorie spiskowe opierając się na wierze, a sami popierają innych, tylko dlatego, że wierzą w ich lepszy autorytet.

Powtórzę: Wielu kieruje się wiarą i własną oceną w wyborze swoich autorytetów. Informacja o tym, że ktoś jest autorytetem, albo że ma dyplom naukowy, nie wystarczy. No a śmieją się z tego, że inni próbują w coś wierzyć.

Załóżmy, że ktoś wynalazł jakiś starożytny manuskrypt. Zastanawiałeś się jaką drogę przeszedł, zanim jego historia wylądowała na YouTube? Pamiętaj, że każde ręce nadają zdobyczy jakąś teorie, przekazują dalej, a kolejna ręka stara się ją dopasować jeszcze bardziej pod siebie lub pod kogoś. Ponieważ każdy jest inny w swoich rozważaniach.

Ostatecznie prawie większość informacji dookoła, jest wynikiem czyichś prac i wynikiem podróży poprzez dywany złożone z tysięcy rąk i różnych historii. Nawet jeśli ktoś jest wobec Ciebie szczery, to nie wiesz, czy poprzednik go nie oszukał. Czasami się zapędzamy.

Niektórzy chcieliby na wszystko dowodów, a sami na co dzień posługują się w swoich przekonaniach wiedzą, której może nigdy nie będą w stanie udowodnić. Nawet wiedza usystematyzowana podręcznikowo może zmienić kiedyś treść. Nauka się rozwija, ktoś dokonuje odkrycia na nowych zasadach i obala starą treść, zastępując nową.

Wiele rzeczy, które kiedyś uznawane były za badania popierające tezy je stawiających, dzisiaj już są przedawnione. Otóż wydaje się, że tak łatwo powiedzieć, że coś jest i już, albo nie ma. Jeśli zrozumiesz, to co napisałem powyżej. Możesz wkroczyć w nowy poziom przejmowania informacji i zachować czujność.

Sort:  

Congratulations @zdrowienatak! You received a personal award!

Happy Birthday! - You are on the Steem blockchain for 1 year!

You can view your badges on your Steem Board and compare to others on the Steem Ranking

Vote for @Steemitboard as a witness to get one more award and increased upvotes!