Epidemia zombie - dziennik ocalałego [Opowiadanie]

in #polska7 years ago

Dziennik ocalałego, 7 stycznia 2017

Czytelniku z przyszłości, kiedy to czytasz, mogę już nie być tym kim byłem... 


Nie pamiętam już dokładnie kiedy to się zaczęło. Każdej nocy zasypiam z nadzieją, że to był tylko sen, po czym rano, przecieram oczy ze zdumienia, kiedy znów do mnie dociera, że utknąłem w Koszmarze. Świat opanowała epidemia, która z szaleństwa uczyniła normę. Filmy o zombie, które od czasu do czasu wchodzą do kin nie są wcale fikcją. To dzieje się naprawdę. W rzeczywistości jest jeszcze gorzej niż na filmach. Tam upiory przynajmniej można rozpoznać po gnijących szramach i flakach na wierzchu, a w realu wyglądają oni jak zwyczajni ludzie. Epidemia zombie rozpowszechniła się do tego stopnia, że zdrowych na umyśle, uważa się za dziwaków, albo wariatów. Fakt, że widzę zło wyrządzane żywym istotom nie pozwala mi spokojnie żyć, konsumować i uciekać w ekrany. Dlatego ludzie podobni do mnie są marginalizowani, wyśmiewani lub zamykani w zakładach psychiatrycznych. Aby jakoś przeżyć staramy się upodabniać do znieczulonych tłumów, którymi coś zawładnęło. Przemierzamy razem z nimi ulice miast ubrani w podobne do nich odcienie szarości, aby nie ściągnąć na siebie uwagi. Jednak udawanie martwego niesie ze sobą ryzyko zzombienia. Ponieważ choroba ta przenosi się drogą mentalną i jest rodzajem głębokiego stanu hipnotycznego, to długie przebywanie w środowiskach zasiedlonych przez zombie infekuje również te nieliczne zdrowe jednostki. W ten sposób straciłem nić porozumienia z wieloma przyjaciółmi z dawnych lat.

Przed dominacją tej martwej energii nie jest łatwo uciec, ponieważ wysoko postawieni hierarchowie zombie zdominowali struktury władzy państwowej, kościoły, instytucje finansowe, szkoły i media. Dzieci, które przychodzą na świat są z natury zdrowe, jednak szybko zostają poddane procesowi infekcji poprzez wprowadzenie do ich krwioobiegu znieczulających substancji i socjalizację w zainfekowanych ośrodkach edukacyjnych. Podstawowym narzędziem hipnozy jest wpajanie im, że muszą być grzeczne. Posłuszeństwo jest nagradzane, a nieposłuszeństwo karane i tak do skutku, aż wyrabiają się nawyki i człowiek reaguje jak robot. Poszukujące rodzicielskiej Miłości boskie stworzenia szybko zapominają kim są i stapiają z masą żywych trupów. 

System infekcyjny działa na wielu płaszczyznach, począwszy od tresury dzieci przez rodziców, indoktrynację w obozach edukacyjnych, przez programowanie telewizyjne, aż po władzę państwową i system ekonomiczny. W skali społecznej kasta Opiekunów na górze hierarchii wpaja swoim Podopiecznym, że wszyscy są wolni i równi, o ile będą posłuszni. Dlatego Podopieczni muszą dużo pracować i płacić podatki, aby utrzymywać swoich Opiekunów, żeby ci na górze mogli się nimi dobrze opiekować. Podopieczni wierzą, że bez opieki nie poradziliby sobie. Już wiele razy próbowaliśmy się uwolnić, nawoływać do przebudzenia, walczyć, wychodzić na ulice i protestować o szacunek do Ziemi, jednak na niewiele się to zdało, a często wręcz powodowało nasilające się represje ze strony zainfekowanych.

Aby przetrwać musieliśmy zejść do podziemia. Nieliczni zdrowi na umyśle zrzeszają się w małe organizacje, zakładają alternatywne media, kliniki wybudzania z hipnozy, wolne szkoły lub potajemnie spotykają na warsztatach rozwojowych, poszukując w sobie drogi wyjścia z Koszmaru, który wspólnie śnimy. Sam już nie wiem na ile tylko dodajemy sobie przez to otuchy, ale jeżeli wierzyć naukowcom, to najnowsze odkrycia fizyki kwantowej wskazują, że klucz do poprawy sytuacji jest gdzieś w nas samych. Jeżeli to prawda, jeżeli Klucz do Systemu został ukryty gdzieś głęboko w ludzkim umyśle, to może dlatego wszystko wokół ma nas rozproszyć, zdekoncentrować i sprawić, żebyśmy czuli się malutcy i słabi. Właśnie po to, abyśmy nie widzieli prawdy o sobie i Mocy, którą mamy w zasięgu ręki.

Podobno niektórym się udało nawet wydostać z tego Matrixa, ale nie mamy potwierdzonych informacji. Z powodu zakłóceń powodowanych przez nadajniki Nadzorców brakuje łączności z tymi co się wydostali.


Jeżeli tam jesteś, jeżeli ten świat jeszcze istnieje, odezwij się. Oddaj swój głos i napisz w komentarzach coś ze szczerego serca. W ten sposób rozpoznajemy się i komunikujemy się pomiędzy ocalałymi.


*Obrazek został pobrany ze strony https://pxhere.com/de/photo/126455 , która udostępnia materiały na licencji public domain.

Sort:  

Giving out free votes to the little guys, I hope you appreciate.

Nice, thx :)

Interesujące ;)

Dzięki, pozdrawiam :)

Smuci mnie że to jest niestety zbyt znajome w lżejszej wersji. Skąd? Z prawdziwego świata. Ciekawie to opisałeś.