Uważam, że nasz kraj, aby istnieć jako niezależne państwo musi się rozwijać i promieniować przykładem i kontaktami na inne kraje regionu. Tu konfedreacja Międzymorza wydaje mi się dobrym rozwiązaniem, ale powinna powstawać bez fałszywej fasady, lecz jako wynik naturalnego rozwoju krajów.
W tym kontekście sięgnięcie po korzenie i tradycję starszą niż rządy cesarstwa rzymskiego na naszych terenach ma głęboki sens. Tradycja Lechicka ma swoją siłę i wartości i może stanowić znakomite spoiwo na wielkich obszarach, więc warto rozwijać pamięć o niej.
Trudno nie zauważyć pewnego konfliktu: Słowiańszczyzna a kościół katolicki. Wolałbym nie eskalować tego konfliktu, a w to miejsce znaleźć jakieś zagospodarowanie tych nowszych tradycji, aby nie tracić energii społecznej, tylko ją wzmacniać. Wiem, że to bardzo trudne, ale to jest nasze wyzwanie i jeśli temu sprostamy to Lechia znowu będzie wielka.