You are viewing a single comment's thread from:

RE: Jakub Wozinski – Liberalizm to nie wolność. Recenzja

in #reakcja6 years ago
  • Nie należy ich nakładać - to ideał do którego warto dążyć. Nie oznacza iż się go osiągnie w 100%. Wyrugowanie emocji z myślenia nie oznacza ich usunięcia z życia. Po obraniu celu i drogi do niego (myślenie) można zająć się odczuwaniem emocji (np. radością z dobrze wykonywanej, konstruktywnej i ciekawej pracy).
  • Jeśli nie ma definicji to ludzie nie mogą się komunikować, a jakoś to robią. Skoro się komunikują, to muszą występować wspólne definicje tych samych rzeczy i pojęć. Nieskończona ilość definicji występuje tylko wtedy gdy ma się do czynienia z rzeczywistością subiektywną - czyli de facto nieskończoną ilością rzeczywistości (po jednej na każdego człowieka), które każdy może sobie sam definiować. Np. Dla mnie za ścianą siedzi smok a według Ciebie go tam nie ma i w myśl rz. subiektywnej oba twierdzenia są tak samo prawdziwe. Fakt braku 'narzędzi' postrzegania tego smoka (odpowiednich zmysłów) nic by tu nie znaczył. Dlatego odrzucam rz. subiektywną. Nie dało by się z jej pojęciem żyć. Może żyjemy w jakiejś symulacji ale skoro nie możemy przez nią przejrzeć i nie dało by się rozumować w kilka rzeczywistościach na raz (np. stołek istnieje i nie istniej w tym samym czasie), to pozostanę prze założeniu rz. obiektywnej. W rz. obiektywnej definicje istnieją bądź są możliwe do wypracowania.
  • Moje słowa o żonie miały się odnosić do Twoich:
    "Jeżeli ktoś nie rozumie tego jednego z fundamentów naszej cywilizacji, to nie powinien go zawierać, a co dopiero mówić innym ludziom jak mają żyć."
    To chyba jedna z dłuższych wymian zdań jakie przeprowadzałem w sieci. Interesująco.
    Polecam jeszcze tą serię artykułów (podpisałbym się pod nią):
    link
Sort:  

"Nie należy ich nakładać - to ideał do którego warto dążyć."
To nie jest żaden ideał, tylko niezrozumienie jak działa ludzki umysł i bazowanie na potocznej dychotomii umysł-emocje, którą to nauki kognitywne i psychologia już obaliły.

"Jeśli nie ma definicji to ludzie nie mogą się komunikować"
Nie "nie ma definicji" tylko są definicje na gruncie danej teorii. Mówiąc prościej, jest kontekst.

"Moje słowa o żonie miały się odnosić do Twoich:"
No ja wiem do czego miały się odnosić, tylko wynikało z nich jasno, że nie zrozumiałeś co pisałem.

"Polecam jeszcze tą serię artykułów (podpisałbym się pod nią):"
A ja polecam jakiś porządny akademicki kurs logiki. I nie, logika na prawie się nie liczy.

Nie spodziewałem się zagrania 'ad hominem'....

  • myślenie a emocje to co innego; myślenie to proces a emocje to sygnał; zatem istnieje 'dychotomia';
  • kontekstem jest ta sama rzeczywistość;
  • poleć ten kurs - najlepiej z nazwy; może mi się przyda;
    Leksykon A. Rand okazał się choć trochę interesujący?

"Nie spodziewałem się zagrania 'ad hominem'...."
To nie zagranie ad hominem tylko chęć uzupełnienia twoich braków, analogiczna do Twojej chęci doszkolenia mnie z obiektywizmu. Chociaż nie do końca ta analogia jest dokładna, bo ja nie dałem Ci powodu do uważania, że nie znam tej filozofii – po latach sympatyzowania zacząłem ją krytykować dopiero niedawno, a Ty jak mniemam zakładasz, że coś tam przeczytałem, ale nie zrozumiałem, więc trzeba mi powtórzyć to samo – podczas gdy ludzi, którzy logiki nie mieli, rozpoznaje się na pierwszy rzut oka. Jeśli poczułeś się urażony to przepraszam, ale tylko stwierdzam fakty.

"Leksykon A. Rand okazał się choć trochę interesujący?"
Znam go i czasem korzystam. Przydaje się przy anglojęzycznej lekturze, bo niektóre pojęcia bywają zagadką.

"kontekstem jest ta sama rzeczywistość;"
Nie, kontekstem jest teoria, do której dana definicja należy i żadna teoria nie jest teorią wszystkiego (teoria wszystkiego jest nawet z definicji niemożliwa). Istotne jest to zwłaszcza w logice i matematyce, gdzie buduje się jakieś teorie w zależności od potrzeb.

Oprócz kursu logiki poleciłbym (nie złośliwie, a z sympatii dla osób sympatyzujących z prawdą obiektywną) również kurs z filozofii nauki. Bez tego ani rusz w dyskusjach logiczno-metafizycznych. Niedługo planuję zacząć nagrywać filmy na ten temat, więc zapraszam do pozostania w kontakcie :) Będzie zdecydowanie proarystotelesowsko, więc obiektywiście się spodoba.

""poleć ten kurs - najlepiej z nazwy;"
Ano miałem na myśli pójście na uniwersytet w charakterze wolnego słuchacza na ten przedmiot i pochodzenie te dwa semestry. Nie wszyscy są świadomi tego, ale na wykłady można przyjść "z zewnątrz" i po prostu posłuchać. Przy czym odradzam kursy logiki skupiające się na jakichś głupotach w stylu "metody dyskusji", bo ma się to nijak to tej pięknej nauki. Słowa klucze: semiotyka, teoria mnogości (zbiorów), teoria relacji, rachunek predykatów. Jak będą takie rzeczy w opisie przedmiotu na stronie internetowej to znaczy, że warto iść.

Loading...