Najpopularniejszy produkt MADE IN P.R.C. dotarł i do nas i wywołał panikę. Panikę? Oglądając statystyki zachorowań, zgonów i wyzdrowień można się zastanawiać czy nie jest to jakaś nowa forma affiliate marketingu na różne produkty - głównie na płyn do do dezynfekcji rąk, maski i srajtaśmy i trzeba przyznać, że biznes się kręci, bo pomimo gigantycznego wzrostu cen popyt jest taki, że fabryki nie wyrabiają z produkcją owych dóbr.
NIE DOTYKAJ PIECZYWA GOŁYMI ŁAPSKAMI!!!
Img src: https://cdn.natemat.pl/
No kurła mać! Idę do marketu i stoi pojemnik z płynem do dezynfekcyjnym rąk… To samo w przychodni i szpitalu oraz wielu obiektach użyteczności publicznej. No chusteczka z tego, bo owe podajniki są w znamienitej większości są mechaniczne a nie bezdotykowe. No każdy debil wie, że nie liczy się to na plus do higieny i profilaktyki, bo więcej zarazków będziesz mieć na dłoni po kilkukrotnym dotknięciu guzika, żeby ten płyn wycisnąć, który to guzik przed mną dotykało już tysiące innych rąk skutecznie dokładając swoje zarazki do puli. A jakoś mało wierzę w skuteczność owych płynów do zabicia wszystkich świerzbów i innych syfów, które przed chwilą nałożyłam na rękę po innych - w końcu chirurdzy nie bez powodu myją ręce kilkakrotnie przed operacją. A czym mam wyciskać ten płyn żeby kilka zdezynfekować te ręce? Łokciem? Kolanem? I co? Za każdym razem będą sobie nakładał tak dawkę syfa po innych? A daj pan spokój kurwa z debilizmem tych baranów, którzy te pojemniki mechaniczne tam kupili. Potem we wszystkich tych łazienkach i toaletach użytku publicznego jeśli znajdę już bezdotykowy kran to podajnik mydła nie będzie bezdotykowy, ani podajnik ręczników papierowych. Jest suszarka do rąk bezdotykowa! Ale penis! Mała, ciasna, że nie da się nie dotknąć i nieefektywna - otrzepie ręce, a resztę wytrę o spodnie i dotknę klamki przy wyjściu, bo drzwi są na zwykłą klamkę a nie kuchenne-restauracyjne z odkopnikiem. Najlepiej wcale nie bawić się w mycie rąk w obiektach publicznych - będą bardziej czyste niż przed myciem. No, ale nie to jest najgorsze! Nie idę do marketu do kibla przecież i ten mogę ominąć. Idę po zakupy. No i tutaj jest jeszcze gorszy zonk. Mierzi mnie jak widzę stoiska z pieczywem w marketach i to wcale nie przez koronę.
Pieczywo jeśli już bierz z półki TYLKO I WYŁĄCZNIE W RĘKAWICZKACH!!!
Img src: https://d-art.ppstatic.pl/
Ludzie to są syfiarze i niedorozwoje.. Ile razy widziałem (w sumie za każdym razem) skurwysynów wszelakich w różnych wieku (szczególnie 60+) gołymi łapskami macających kurwa to pieczywo jakby tak złota szukali czy nie wiem czego tam jeszcze. Panna młoda w noc poślubną tak wymacana nie zostanie jak każda jedna bułka na marketowym stoisku. Jeszcze pół biedy stoiska przeszklone, bo nie nacherla dziad jeden z drugim tak bardzo, ale macać i tak będzie. I te brudne łapska! Z czarnym brudem pod paznokciami jakby przed chwilą ziemie kopali. Chuj, że rękawiczki są obok - nie, bo się spieszy, każdy panisko i un najważniejszy jaśniepan. Nie drę mordy jak to widzę, bo gardło już zdarłem na tym przez lata, a debil debilem pozostanie i tylko można debila odstrzelić albo zapobiegać jego efektowi jego debilizmu na innych. Wielka kurła panika! Maski w cenie złota, cebula maks! Podajniki! Płyny dezynfekcyjne! Uj wi co jeszcze! Szekle lecą na opisane wcześniej chujowe i bezmyślne “rozwiązania”! Ale mimo tych dodatkowych szekli i pozornej “troski o klyenta” oraz wszechobecnej paniki, nikt nie przebudują stoiska z pieczywem i nie dadzą jednemu pefronowi minimalnej żeby tam stał za ladą i podawał plebsowi co tam plebs chce. Premiery, ministrowie i teczki będą wydawać komunikaty publiczne żeby nie podawać sobie rąk (a zaraz potem te same debile podają sobie ręce), nie podrapać się po nosie, stawiać gówno pojemniki z płynem do dezynfekcji, ale nikt nie powie już, że z automatycznie jeśli już a nie mechaniczne, ale NIKT NIE MÓWI O UŻYWANIU RĘKAWICZEK CZY PRZEBUDOWIE STOISK Z PIECZYWEM!!! Pieczywa przecież nie myje się przecież pod bieżącą wodą i nie ono ma skórki do odparzenia. Chcesz złapać corone czy innego bardziej pospolitego syfa? Kup pieczywo w markecie. W sumie to chyba nigdy nie było chyba lepszego moment wyeliminowane z diety tego produktu niż właśnie teraz.
O masakrycznym problemie braku higieny owych stoisk z pieczywem, chciałem napisać już dużo wcześniej, ale trafiała się corona, której zagrożenie jeszcze lepiej jestem obrazuje problem profilaktyki w marketach. Każdy pierdoli i bawi się w pozorne środki zapobiegawcze, a w realny sposób nie zwiększono nijak higieny, a wręcz zwiększono możliwości roznoszenia syfa wszelakiego, bo tłumoki na państwowych i unijnych stołkach nie potrafią wydawać jasnych dyrektyw co do PODSTAWOWEJ profilaktyki roznoszenia chorób i zarazków wszelakich i to na co dzień, a nie tylko tych z China Export.
P.S Wyobrażacie sobie żeby takie gołe, nieprzeszklone było stoisko z mięsem jak na bazarkach z lat 90? Jeszcze bez ekspedientki? Wtedy to by było macanie i testowanie syfiarzy.