Pozostaje współczuć jak nie rozumiesz oburzenia. Dzik to zwierzyna łowna. I nie mam nic przeciwko ograniczaniu populacji i odstrzałom. Ale wszystko powinno być przemyślane i robione z głową. Cytuję Małgorzatę Golińską Sekretarz Stanu: "odstrzał intensywny w skali całego kraju, co przyczynić się ma do maksymalnego obniżenia liczebności populacji. "
To raczej nie jest przemyślane działanie. Zwłaszcza, że jak napisałem to nie dziki wnoszą ASF do chlewów tylko człowiek. Jeszcze nie wiem jaki PISowski przekręt ma przykryć ta afera ale pewnie wkrótce wyjdzie co przepchnęli na nocnych posiedzeniach.
Zdajesz sobie sprawę, że populacja się odnowi? I tak jest za duża, a do tego roznosi choroby (nie mogę znaleźć żadnego opracowania, które by potwierdzało, że ludzie sami z siebie zarażają świnie bez udziału dzików). Tu gdzie mieszkam park miejski jest przeryty przez dziki. Dosłownie zdewastowany. Ogród działkowy nie nadaje się do koszenia kosiarką, bo wszystko zniszczone. Ograniczenie populacji będzie bardzo korzystne. A jak mówiłem wcześniej - populacja się odbuduje. Po prostu przez parę lat nie będzie problemu i może przy okazji (magicznie, bo przecież dziki nie mają żadnego udziału) rozwiąże się problem roznoszenia chorób :)
A znalazłeś opracowanie według którego, to dziki zarażają świnie?
Do oczywistych rzeczy potrzebne jest opracowanie? Polecam skontaktować się z lekarzem.